Ancelotti: Zagraliśmy źle
Carlo Ancelotti udzielił wywiadu telewizji Movistar+ po rewanżowym starciu z Lipskiem w Lidze Mistrzów. Przedstawiamy wypowiedzi szkoleniowca Królewskich.
Carlo Ancelotti w meczu z Lipskiem. (fot. Getty Images)
– Ocena spotkania? To był zły mecz. Zagraliśmy źle, na małej intensywności, bez koncentracji. Wydaje mi się, że aspekt psychologiczny bardzo nas nas wpłynął. Zagraliśmy z rywalem, który prezentuje ogromną jakość i który nie miał nic do stracenia. My od początku graliśmy z zaciągniętym hamulcem. Cierpieliśmy do samego końca, ale najważniejsze było to, aby awansować do ćwierćfinału.
– Zmiana taktyki w przerwie i wprowadzenie Rodrygo? Tak, po przerwie plan zakładał większe naciskanie na przeciwnika dzięki energii nowych piłkarzy. Tak jak mówiłem, graliśmy zbyt wolno, byliśmy za bardzo cofnięci w defensywie i nie naciskaliśmy. Gdy mieliśmy piłkę, byliśmy za wolni. Wykonywaliśmy za mało prostopadłych podań, na skrzydłach było zbyt wiele wolnych przestrzeni… To nie był dobry wieczór, to oczywiste. Musimy przyznać się do błędu. Jesteśmy w ćwierćfinale i musimy się poprawić. Na którymś etapie Ligi Mistrzów taki mecz może się przytrafić. W 2022 roku była Chelsea. Zły mecz może się przytrafić, ale ważne jest, aby ten mecz nie sprawił, że odpadasz z rozgrywek. W żadnym momencie jednak nie byliśmy blisko odpadnięcia, cały czas mieliśmy jedną bramkę przewagi.
– Zawiodło przygotowanie mentalne, a nie fizyczne? Ważny był aspekt mentalny. Mieliśmy w głowach, że zaczynaliśmy z małą przewagą… Lipsk robił wszystko, co mógł, to bardzo dobry zespół. Musimy spokojnie przeanalizować to, co się stało. W tym momencie sezonu mamy siedem punktów przewagi w La Lidze i jesteśmy w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Musimy być samokrytyczni, ale nie ma co przesadzać.
– Ostatnie zarzuty w moją stronę? To stara historia, z 2015 roku. Prokuratura uważa, że byłem rezydentem Hiszpanii, a nie byłem. Pieniądze są już w Urzędzie Skarbowym. Teraz prawnik szuka rozwiązania. Uważam, że jestem niewinny i że nie byłem rezydentem Hiszpanii w 2015 roku, a oni myślą inaczej. Zobaczymy, co orzeknie sędzia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze