Advertisement
Menu
/ marca.com

Tchouaméni wskoczył przed Nacho

Wydaje się, że jedenastka, na którą Carletto postawił na Estadio Mestalla, będzie jego etatowym wyborem na kluczowe mecze sezonu.

Foto: Tchouaméni wskoczył przed Nacho
Głowa Tchouaméniego (fot. Getty Images)

Ogromne kontrowersje wywołane bezprecedensowym sposobem zakończenia meczu przez Gila Manzano przysłoniły spotkanie rozgerane na wysokim poziomie. Był to wieczór, podczas którego Carlo Ancelotti, wiedząc, że stadion Valencii jest jednym z gorących przystanków pozostających jego drużynie w drodze po tytuł ligowy, posłał do boju galową jedenastkę. A przynajmniej taką, którą można tak nazwać do czasu powrotu Édera Militão i Thibaut Courtois.

W środku defensywy po raz kolejny oglądaliśmy Tchouaméniego, jako partnera Antonio Rüdigera. Tym razem nie był to scenariusz awaryjny, jak przy kilku poprzednich sytuacjach. Nacho znalazł się na liście powołanych i nie miał żadnych problemów fizycznych. A przecież Carlo nie jest trenerem, który podejmuje się ryzykownych rotacji na wyjazdach.

Trener i zawodnik dali jasno do zrozumienia, że ​​pozycja stopera nie za bardzo pasuje Francuzowi. Jednak ponad indywidualnymi gustami stoi dobro wspólne, czyli dobro zespołu. Dzięki temu posunięciu Real Madryt będzie szukał siły fizycznej w polu karnym i wybijania piłki, co oferuje Aurélien. Otwiera to także drzwi do środka pola dla Eduardo Camavingi.

Energia, jaką wnosi gracz z numerem dwunastym, jest niezbędna w pomocy, w której Kroos dowodzi, a Valverde i Camavinga wykazują się swoją fizycznością zarówno w fazie defensywnej, jak i ofensywnej. Ponieważ wszyscy w środku pola i w ataku są zdrowi, najbardziej naturalnym rozwiązaniem dla Ancelottiego jest cofnięcie Tchouaméniego. Zwłaszcza że ​​w tym sezonie gra Nacho budzi wiele wątpliwości.

Jedenastka z Estadio Mestalla ma wszelkie cechy pozwalające przypuszczać, że będzie podstawową Ancelottiego na tym odcinku sezonu, decydującym, który rozstrzygnie o dwóch głównych tytułach, do których dąży Real od początku sezonu: La Lidze i Lidze Mistrzów. W kampanii, w której kontuzje uniemożliwiły Carletto wyłonienie żelaznego bloku defensywy, kwartet Carvajal-Tchouaméni-Rüdiger-Mendy będzie musiał poradzić sobie w kluczowych meczach.

Poza tym wątpliwości jest niewiele. Kroos jest szefem środka pola, Valverde i Camavinga jego płucami. A trzy miejsca z przodu zajmą Bellingham, Vinicius i Rodrygo. Prawdopodobnie ten ostatni ma najsłabszą pozycję, ale to zawodnik obdarzony zaufaniem przez trenera i Brahimowi nie będzie łatwo wygryźć go ze składu. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!