Transfer Mbappé nie wpływa na Endricka

Rok po oficjalnym ogłoszeniu transferu Endricka raporty dotyczące piłkarza są jeszcze bardziej pozytywne niż w momencie podjęcia decyzji. W klubowych biurach jednoznacznie stwierdzają, że ruch ten był w stu procentach słuszny. Młodzi piłkarze już teraz są ważni dla zespołu i stanowią o jego sile. Co prawda przytrafiały się pojedyncze pomyłki, jak w przypadku Reiniera, ale wciąż jest to wyjątek od reguły. Procent skuteczności jest bardzo wysoki. Dość spojrzeć na rozwój Viniciusa, Rodrygo, czy Valverde. 

Sensowności transferu Endricka nie podważa nawet prawdopodobne ściągnięcie Kyliana Mbappé. Obrany wobec niego plan pozostaje niezachwiany. Działacze, którzy na bieżąco monitorują każdy ruch Brazylijczyka, są przekonani, że wstrzymanie się zeszłego lata od kupna napastnika, gdy trener prosił o Kane'a, było właściwą decyzją. W klubie są zdania, że ściągnięcie Anglika w o wiele większym stopniu byłoby w stanie negatywnie wpłynąć na rozwój Endricka niż sprowadzenie Mbappé.

Real chce, by Endrick podążał śladami Viniciusa i Rodrygo, minimalizując przy tym pośpiech i presję. Świetne warunki fizyczne już na wstępie mocno pomogą atakującemu w adaptacji. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że rytm gry w niczym nie będzie przypominał tego, do jakiego zawodnik przyzwyczaił się w ojczyźnie. Olbrzymią różnicę dostrzeże już podczas samych treningów w Valdebebas. 

Transfer Mbappé zdaniem zarządu może natomiast jedynie pomóc Endrickowi, ponieważ w znacznym stopniu ściągnie z niego presję. Uda się w ten sposób uniknąć sytuacji, w której od Brazylijczyka będzie się wymagać zbyt wiele już na starcie. W normalnych okolicznościach Endrick powinien potrzebować kilku lat, by stać się naprawdę ważnym ogniwem drużyny, jak miało to miejsce w przypadku Valverde, Viniciusa czy Rodrygo. 

Endrick trafi więc do idealnie skrojonego pod siebie środowiska, które sprzyjać będzie zachowywaniu cierpliwości. W szatni spotka dwóch rodaków, którzy wcześniej pokonali tę samą drogę oraz gwiazdę światowego formatu skupiającą na sobie całą uwagę. W tym czasie 17-latek będzie mógł stopniowo łapać minuty i aklimatyzować się w klubie i europejskim futbolu.