Łunin zadomawia się w bramkarskiej elicie
W gronie najlepszych bramkarzy w Europie tylko Yann Sommer ma wyższy procent udanych parad niż bramkarz Królewskich. Ukrainiec ustalił z klubem, że rozmowy w sprawie jego przyszłości odbędą się po zakończeniu sezonu, na rok przed wygaśnięciem jego kontraktu.
Andrij Łunin w trakcie rozgrzewki. (fot. Getty Images)
Andrij Łunin jest w tej chwili pierwszym bramkarzem Realu Madryt i będzie nim, dopóki Thibaut Courtois nie zakończy procesu rehabilitacji po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie, którego doznał w sierpniu ubiegłego roku. Potrwa to jeszcze kilka tygodni.
Trwający sezon był dla Ukraińca swoistym kalejdoskopem emocji. Rozpoczął go w wyjściowej jedenastce najpierw w oczekiwaniu na przybycie Kepy, który został wypożyczony z Chelsea po kontuzji niekwestionowanego numeru jeden w bramce Los Blancos, a później na złapanie przez niego odpowiedniego rytmu. Kiedy to nastąpiło, Bask był pierwszym wyborem Carlo Ancelottiego. Aż do listopada i momentu nabawienia się przez niego urazu, który sprawił, że trener ponownie zwrócił się w kierunku Łunina. To właśnie wtedy zainicjowana została niewygodna roszada między słupkami drużyny, a Ancelotti nie podjął definitywnej decyzji aż do końca stycznia, kiedy to ukraiński golkiper od pierwszej minuty wystąpił w meczu z Las Palmas.
Od tamtej pory 25-latek zaliczył komplet spotkań w La Lidze (6) i Lidze Mistrzów (pierwsze starcie 1/8 finału z RB Lipsk). W tym czasie zdołał ugruntować swoją pozycję nie tylko jako najlepszy bramkarz Realu, ale także jeden z najlepszych w całej Primera División. Legitymuje się współczynnikiem obronionych strzałów na poziomie 81%. Pod tym względem ustępuje tylko Davidowi Gilowi z Cádizu, który rozegrał zaledwie cztery mecze w lidze, podczas gdy Ukrainiec ma ich na koncie 14. Wykręca lepsze liczby od wielkich i uznanych bramkarzy występujących w La Lidze, czyli Jana Oblaka (72,5%) oraz Marca-André ter Stegena (70,6%), jak i również od pozostałych znakomitych fachowców bramkarskich z najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii, takich jak między innymi wspomniany Kepa (74%), Unai Simón, Paulo Gazzaniga, Álex Remiro, Giorgi Mamardaszwili, David Soria czy Stołe Dimitriewski.
Statystyki Łunina plasują go również w prawdziwej elicie bramkarskiej pięciu największych lig w Europie, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Pośród golkiperów najlepszych europejskich zespołów, tylko Yann Sommer z Interu Mediolan może pochwalić się wyższym procentem udanych interwencji (83%). Andrij jest jednak lepszy pod tym względem od reszty wybitnych bramkarzy Starego Kontynentu, a lista ta obejmuje takie nazwiska, jak Gianluigi Donnarumma, Wojciech Szczęsny, Alisson Becker, Péter Gulácsi, Steve Mandanda, Bernd Leno, Jordan Pickford, André Onana, Mike Maignan, Emiliano Martínez, Ederson, a nawet Manuel Neuer, którego portero Królewskich wyprzedza o 15 punktów procentowych.
Rozmowy z klubem w toku
Dobra kampania Łunina wzmocniła jego pozycję w zaplanowanych już wspólnie z klubem negocjacjach, które w zasadzie nie będą miały miejsca do końca bieżącego sezonu. Obie strony zgodziły się ustalić swoje stanowiska na koniec toczących się rozgrywek. W tych rozmowach oczekiwany powrót do zdrowia Courtois będzie miał fundamentalne znaczenie. To bardzo logiczne.
Jeśli Belg wróci do swojej najwyższej formy, Real Madryt będzie mógł czuć się bezpieczniej, a Ukrainiec z kolei może czuć się wówczas bardziej uwarunkowany tym faktem w obliczu potencjalnego przedłużenia kontraktu, który w jego przypadku wygasa 30 czerwca 2025 roku. W każdym razie jest to operacja, która wciąż znajduje się na wczesnym etapie i do której zarówno zawodnik, jak i klub podchodzą na razie ze spokojem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze