Advertisement
Menu
/ COPE

COPE: Szatnia Realu podzielona w sprawie filmików klubowej telewizji

Jednym się to podoba, a innym nie.

Foto: COPE: Szatnia Realu podzielona w sprawie filmików klubowej telewizji
Antonio Rüdiger i Nacho rozmawiają z Isidro Díazem de Merą Escuderosem. (fot. Getty Images)

Grupa zawodników Realu Madryt nie popiera pomysłu klubu, aby emitować w telewizji Królewskich filmy krytykujące sędziów już przed meczami, poinformował Miguel Ángel Díaz na łamach programu El Partidazo w Cadena COPE. W szatni Los Blancos ma trwać wewnętrzna dyskusja, ponieważ cześć piłkarzy uważa, że emisja filmów prewencyjnych przeciwko sędziom przynosi więcej szkody niż pożytku, chociaż szanują decyzję klubu.

Filmy nagrywane przez klubową telewizję Realu Madryt przed meczami drużyny w La Lidze były w ostatnich miesiącach jednym z głównych tematów rozmowach na konferencjach prasowych czy w prasie ze względu na kontrowersje związane z krytyką arbitrów. RealMadridTV co tydzień publikuje wideo z błędami popełnionymi przez sędziego wyznaczonego do prowadzenia spotkania w danej kolejce, choć warto pamiętać, że klubowa telewizja robi to już od wielu lat, jednak dopiero w tym sezonie niektórzy zaczęli przykładać do tego coraz większą uwagę.

W ubiegłym tygodniu Sevilla zaskarżyła filmiki RealMadridTV i wydała w tej sprawie oficjalny komunikat. Podczas audycji w programie El Partidazo Paco González zastanawiał się, czy tego rodzaju skarga można składać w Komitecie Rozgrywek. „Zazwyczaj nakładają sankcje na sportowców, chociaż w innych przypadkach nakładali je też na trenerów, ale media… Żartowaliśmy, że co zrobią, zamkną kanał na sześć godzin? Nie mam pojęcia, czy to, co mówią w telewizji Realu Madryt, można ekstrapolować na sankcję”.

Opinia Luisa Mediny Cantalejo
Przewodniczący Komitetu Technicznego Arbitrów, Luis Medina Cantalejo, został zapytany przez Juanmę Castaño o filmy emitowane przez Królewskich. „Nie interesują mnie. Niech każdy robi to, co uważa za stosowne, ale wywieranie tak dużej presji… Sędziowie tego nie oglądają, ja też nie, dla własnego zdrowia. To są opinie, ale kiedy pokazują sędziego z Primera División i przywołują zagrania z meczów Castilli…”.

Castaño dopytywał też Cantalejo, czy ten rozmawiał o tym z Florentino Pérezem. „Nie, nie; wszyscy musimy być na swoim miejscu, a ja przychodzę do pracy z sędziami. Nie ma żadnego problemu z prezesem Realu Madryt. Rozmawiam z Roberto Carlosem, Solarim… ale każdy prezes musi być na swoim miejscu”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!