Advertisement
Menu

Pewne zwycięstwo z Valencią i awans do finału

Real Madryt wysoko pokonał Valencię w półfinale i zagra jutro w finale Pucharu Króla. Królewscy byli dzisiaj drużyną wyraźnie lepszą, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku.

Foto: Pewne zwycięstwo z Valencią i awans do finału
Facuno Campazzo (fot. Getty Images)

Real Madryt pewnie wygrał z Valencią i jako pierwszy zameldował się w finale Pucharu Króla. Blancos rozegrali dzisiaj znakomite spotkanie, o wiele lepsze niż w ćwierćfinale. Najbardziej popisowa była trzecia kwarta, gdy zawodnicy Mateo robili na parkiecie to, co chcieli i wypracowali sobie ogromną przewagę. Teraz Królewscy ze spokojem mogą czekać na finałowego rywala, którym będzie zwycięzca spotkania Barcelona – Tenerife.

Mecz zaczął się od bardzo dobrej gry Daviesa. Jego dwie celne „trójki” dały Valencii pierwsze prowadzenie. Królewscy umiejętnie odpowiedzieli, zmuszając Daviesa do popełnienia dwóch fauli. Obrona madrytczyków dobrze funkcjonowała, z czym rywale mieli ogromne problemy, a w szczególności Jones, który marnował jeden rzut po drugim. Momentami gra w pierwszej kwarcie była trochę chaotyczna. Akcja przenosiła się spod jednego kosza do drugiego i wiele się działo. Królewscy mieli nawet 13 punktów przewagi, ale ostatnie minuty kwarty należały do Valencii, która trochę zredukowała stratę (23:17).

W drugiej kwarcie mecz był nieco bardziej uporządkowany. Valencia starała się wykorzystać nieobecność Tavaresa i częściej wchodziła pod kosz. To pozwoliło jej się trochę zbliżyć i wywołać reakcję Chusa Mateo. Przyniosła ona oczekiwany skutek, ponieważ gra Królewskich nabrała tempa. Wtedy znów do akcji wkroczył Davies i ponownie po chwili faulował, więc musiał wrócić na ławkę. Valencia doskoczyła na trzy punkty, lecz przez ostatnią minutę ani razu nie trafiła do kosza, co pozwoliło madrytczykom wygrać również tę kwartę (48:39).

Po zmianie stron Real Madryt dalej prezentował się bardzo dobrze i Valencia zostawała coraz bardziej w tyle. Pierwsza piątka Królewskich rozkręciła się na tyle, że Valencia przystanęła i tylko obserwowała przeciwników. Prowadzenie madrytczyków przekroczyło 20 punktów. Cała kwarta była znakomita w wykonaniu podopiecznych Chusa Mateo, którzy mogli poczuć, że bilet do finału mają już praktycznie w kieszeni (80:55).

Być może takie nastawienie sprawiło, że na ostatnią kwartę Real Madryt wyszedł mocno rozkojarzony. Valencia natomiast nie zamierzała się poddawać, mimo ogromnej straty. Wystarczyło kilka akcji, by Chus Mateo stracił cierpliwość, bo jego podopieczni nie dość, że roztrwonili sporą część przewagi, to jeszcze szybko uzbierali cztery faule. Sytuację po serii 14:2 dla rywali uspokoił Llull celnym trafieniem za trzy punkty. Od tego momentu gra toczyła się na zasadzie punkt za punkt, co całkowicie satysfakcjonowało Real Madryt, który trochę już spacerując, utrzymał prowadzenie do końca.

95 – Real Madryt (23+25+32+15): Campazzo (10), Deck (9), Tavares (7), Yabusele (14), Musa (18), Causeur (-), Rudy (5), Abalde (-), Hezonja (3), Rodríguez (8), Poirier (10), Llull (11).

76 – Valencia (17+22+16+21): Puerto (0), Jones (9), Inglis (5), Jović (2), Davies (18), Harper (7), Claver (0), Pradilla (2), Anderson (12), López-Arostegui (12), Ojeleye (9), Pangos (0).

Statystyki

Poza kadrą znaleźli się:
• Eli Ndiaye – decyzja trenera
• Carlos Alocén – decyzja trenera
• Hugo González – decyzja trenera
• Ismaila Diagne – decyzja trenera

Ćwierćfinały:
Real Madryt – UCAM Murcia 84:79
• Gran Canaria – Valencia 81:89 (po dogrywce)
Barcelona – Manresa 102:91
• Unicaja – Tenerife 83:91

Półfinały:
Real Madryt – Valencia 95:76
• Barcelona – Tenerife (17 lutego, 21:00, Sportklub)

Finał:
• Real Madryt – Barcelona/Tenerife (18 lutego, 18:30, Sportklub i Canal+ Sport 5)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!