Advertisement
Menu

Real Madryt w półfinale Pucharu Króla

Real Madryt pokonał Murcię w ćwierćfinale Pucharu Króla, ale nie było to przekonujące zwycięstwo. Rywale nie poddawali się i do samego końca próbowali gonić madrytczyków, których poziom w dzisiejszym spotkaniu nie zachwycał.

Foto: Real Madryt w półfinale Pucharu Króla
Edy Tavares próbujący zatrzymać Marko Todorovicia (fot. Getty Images)

Koszykarze Realu Madryt zameldowali się w półfinale Pucharu Króla. Mecz z Murcią nie był dla nich łatwy, mimo że znajdowali się na prowadzeniu przez 38,5 minuty i mieli w pewnym momencie przewagę 15 punktów. Rywale nie odpuszczali i w ostatniej kwarty byli o krok od doprowadzenia do remisu. W ostatnich minutach główną rolę odegrał Campazzo, który zasłużenie został graczem meczu, chociaż sam dwukrotnie w ważnych momentach pomylił się na linii rzutów osobistych.

Real Madryt rozpoczął wejść od dynamicznych wejść pod kosz, dzięki czemu szybko wyszedł na prowadzenie. Yabusele trafił raz za trzy punkty, ale to był jedyny taki rzut w pierwszej kwarcie. Poza tym Królewscy decydowali się na finalizację akcji bliżej kosza. Murcia zaczęła trochę ospale, jednak później pokazała swoją lepszą wersję i doprowadziła do remisu (13:13). Jej problemem były przy tym straty, więc Real Madryt znów zaczął uciekać, budując sobie przewagę na koniec kwarty (25:17).

W drugiej części do akcji wkroczyli rezerwowi i gra wyglądała trochę słabiej. Pojawiło się więcej strat i ofensywa miała większy problem ze zdobywaniem punktów. Murcia wcale nie prezentowała się lepiej i wynik rósł bardzo powoli, ale równomiernie po obu stronach. W końcu Hezonja z Rodríguezem i Lullem wzięli sprawy w swoje ręce i prowadzenie Królewskich wzrosło do 15 oczek. Ostatnie słowo należało do Murcii, która wykorzystała stratę madrytczyków i zbliżyła się na dystans dziesięciu punktów (44:34).

Po zmianie stron Murcia chciała zaskoczyć Real Madryt agresywną grą i byłoby to skuteczne, gdyby nie straty, które pozwalały madrytczykom utrzymywać prowadzenie. To trwało kilka minut, a później wszystko zaczęło się psuć. Straty i brak celnych rzutów sprawiły, że Murcia uwierzyła w możliwość odrobienia strat. Prowadzenie stopniało do zaledwie czterech punktów i Chus Mateo nie był zadowolony z gry podopiecznych. Ostatnie minuty przyniosły nieznaczną poprawę, lecz po 30 minutach mecz był ciągle daleki od rozstrzygnięcia (63:56).

Przerwa zaszkodziła Realowi Madryt i Murcia znów była tylko cztery punkty z tyłu. Sytuację na chwilę ostudził Llull, który pobił dzisiaj rekord liczby celnych „trójek” w historii Pucharu Króla. Murcia jednak nie odpuszczała i podgrzewała atmosferę. Swoją walecznością doprowadziła do wyniku 71:70. Spudłowała jednak rzut na remis, co bezlitośnie wykorzystywał Campazzo. Spotkanie cały czas znajdowało się na ostrzu noża, ale Argentyńczyk w decydujących momentach brał całą odpowiedzialność na siebie i robił to skutecznie.

84 – Real Madryt (25+19+19+21): Campazzo (16), Deck (15), Tavares (6), Yabusele (5), Musa (6), Causeur (0), Rudy (0), Abalde (0), Hezonja (14), Rodríguez (2), Poirier (7), Llull (13).

79 – UCAM Murcia (17+17+22+23): Sant-Roos (8), Sleva (11), Todorović (14), Ennis (17), A. Kurucs (0), R. Kurucs (6), Caupain (9), Radović (6), Falk (0), Flores (0), Diagné (8), Jelínek (0).

Statystyki

Poza kadrą znaleźli się:
• Eli Ndiaye – decyzja trenera
• Carlos Alocén – decyzja trenera
• Hugo González – decyzja trenera
• Ismaila Diagne – decyzja trenera

Ćwierćfinały:
Real Madryt – UCAM Murcia 84:79
• Gran Canaria – Valencia (dzisiaj, 21:00, Sportklub)
• Barcelona – Manresa (jutro, 18:00, Sportklub i Canal+ Sport 5)
• Unicaja – Tenerife (jutro, 21:00, Sportklub)

Półfinały:
• Real Madryt – Gran Canaria/Valencia (17 lutego, 18:00)
• Barcelona/Manresa – Unicaja/Tenerife (17 lutego, 21:00)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!