MARCA: Leny Yoro wie, że nie może przedłużyć kontraktu
Kontrakt francuskiego obrońcy wygasa w 2025 roku i podobnie jak w przypadku Daviesa, warunkiem ewentualnej transakcji jest nieprzedłużanie jego umowy i wywieranie presji na Lille.
Leny Yoro w barwach Lille. (fot. Getty Images)
Lenny Yoro już wie, że Real Madryt chce go po 30 czerwca. Lille również jest tego świadome od kilku tygodni. Królewscy długo analizowali sytuację i doszli do wniosku, że 18-latek jest ich pierwszym wyborem do wzmocnienia pozycji środkowego obrońcy, informuje MARCA.
Kontrakt młodego zawodnika z francuską drużyną kończy się 30 czerwca 2025 roku, co jest argumentem Realu Madryt i każdego, kto zbliża się do obrońcy, aby podjąć próbę sprowadzenia go. W Valdebebas oczekuje się, że Lille obniży swoje wygórowane żądania finansowe, które wskazują na 60 milionów euro za piłkarza w wieku 18 lat, gdy za półtora roku wygasa jego kontrakt.
Real Madryt zaczyna zdawać sobie sprawę, że latem przyszłego roku musi sprowadzić środkowego obrońcę. Yoro nie jest jedyną opcją, ale jest tym, który pasuje do strategii sprowadzania młodych graczy z myślą o przyszłości. Liczne kontuzje przyspieszyły proces poszukiwań, ale wciąż nie ma ostatecznej decyzji. Wydaje się jednak, że początkowy pomysł z poczekaniem do 2025 roku powoli odchodzi w zapomnienie.
Wszystko, co wydarzy się na letnim rynku dla Realu Madryt, będzie naznaczone ewentualnym pozyskaniem Kyliana Mbappé. Przyjście piłkarza PSG jest coraz bardziej realne, nawet jeśli oficjalnie utrzymuje się cisza. Ten ewentualny ruch będzie miał największy wpływ na resztę możliwych uzupełnień w kadrze.
Priorytetem jest Mbappé, donosi MARCA. Reszta potrzeb zostanie pokryta, jeśli będą one pasować do budżetu i nie zagraża finansowej stabilności klubu. Podobnie jak w przypadku Alphonso Daviesa, Yoro nie powinien przedłużać kontraktu, jeśli zamierza zagrać niebawem dla Realu Madryt. Operacja nie będzie łatwa, bo jest wielu chętnych, takich jak PSG, którzy chcą o niego walczyć. Wyścig będzie polegał na głębi i strategii, a Królewscy wydają się mieć przewagę. Podczas gdy niektórzy idą z czekiem, Real Madryt przekonuje czymś innym, jak to miało miejsce w przypadku Bellinghama i Tchouaméniego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze