Álvaro Valles, czyli pomocnik między słupkami
Swoją pozycję Álvaro Valles odziedziczył po ojcu, który przez lata był bramkarzem-amatorem i jego mentorem. Wielkim marzeniem golkipera jest powołanie do reprezentacji Hiszpanii.
Álvaro Valles (fot. Getty Images)
Nie ma wątpliwości, że Álvaro Valles to jedno z największych objawień tego sezonu La ligi. Jego liczby wykręcane między słupkami są niesamowite. Według platformy analitycznej Wyscout jest on bramkarzem z największą liczbą podań na mecz i najwyższym odsetkiem skutecznych obron (82,65%) w pięciu najlepszych ligach Europy. Ponadto zajmuje trzecie miejsce pod względem liczby wpuszczonych bramek. Jego wpływ na dobry sezon Las Palmas jest gigantyczny, a postępy olśniewające.
Swoje powołanie do bycia bramkarzem odkrył już w dzieciństwie. Jego ojciec, Javier, związany z branżą hotelarską, amatorsko grał na tej pozycji, a Álvaro towarzyszył mu na meczach. Tamte popołudnia na trybunach, z szeroko otwartymi oczami i skaczącym sercem, podsyciły marzenia dziecka. Jego pierwszym zespołem było Círculo Don Bosco, mały klub z Sewilli. Stamtąd, w wieku 8 lat, udał się do Nervión, a kilka miesięcy później do Sevilli, gdzie przez trzy sezony rozwijał się pod każdym względem, wyobrażając sobie, że będzie nowym Casillasem lub Buffonem, jego wielkimi idolami.
Jego ojciec zdobył wykształcenie trenera, pomagając podsycić ogień entuzjazmu u tego młodego człowieka. Przez dwa lata starannie i cierpliwie kształtował sylwetkę chłopca, który rósł aż do 192 cm wzrostu. Przeznaczenie zaprowadziło go najpierw do Betis, a później do Las Palmas. W 2018 roku przybył na Gran Canarię, gdzie musiał objąć rolę rezerwowego w drużynie rezerw Josepa Martíneza, diamentu, który ostatecznie podpisał kontrakt z Lipskiem, a obecnie gra we włoskiej Genui.
Pracę nad celnością podań rozpoczął już w momencie, gdy dostał pierwsze korki. „Wpoiłem mu, że musi umieć dobrze używać obu nóg i robił to fenomenalnie. Już w wieku 15 lat dogrywał kolegom na los. Dlatego nadali mu przydomek „Vallestegen”, ponieważ miał te same zalety, co niemiecki bramkarz Barcelony” – wspomina Javier, ojciec portero.
Rodzina Vallesa nie opuszcza żadnego meczu Las Palmas. Jego matka, María José, która po powrocie do domu nagradza syna swoim wyśmienitym mięsem w sosie z ziemniakami, jego rodzeństwo Javier i Paula, babcia Encarni i reszta drużyny tworzą fanklub chłopca, który stał się gigantem i który jak każdy marzy o tym, żeby kiedyś zobaczyć się w koszulce kadry: „Gra w reprezentacji byłaby najlepszym prezentem dla niego i dla nas. To nasze wielkie marzenie” – zapewniają najbliżsi Álvaro.
Rodolfo Orife, agent bramkarza od jedenastu lat, podkreśla „jego stabilność psychiczną zarówno na dobre, jak i na złe. Pod tym względem jest bardzo silny. Godzi się ze wszystkim. Kiedy rok temu zadzwonił do mnie i powiedział, że uszkodził łąkotkę, byłem bardziej zdruzgotany niż on. Jego obecna forma czyni go niezwykle cenionym zawodnikiem. Otrzymujemy wiele telefonów od drużyn zainteresowanych jego sytuacją, ale działamy krok po kroku. Ma kontrakt do 2025 roku i jest szczęśliwy na Gran Canarii. Zobaczymy, co się wydarzy w przyszłości. Oczywiście uważam to za wielką sprawę, ale rynek rządzi się swoimi prawami” – mówi Orife.
Pepe Mel poznał Vallesa podczas pracy w Betisie, a po latach dał mu zadebiutować w drugiej lidze w barwach Las Palmas. „To bramkarz, który przekazuje spokój i fantastycznie gra nogami. Naprawdę wygląda jak pomocnik w rękawicach. Bardzo pomaga w wyprowadzaniu piłki i zaczyna budować atak zespołu od tyłu, zapewniając świetne wsparcie środkowym obrońcom. Poza tym oczywiście świetnie się ustawia i ma refleks” – zauważa trener, dodając: „Patrząc na jego cechy, powiedziałbym, że wygląda jak Ter Stegen i widzę, że jest już przygotowany na grę w Lidze Mistrzów i reprezentacji, co jest jego wielkim marzeniem”.
Antonella, roczna córeczka, stała się nową motywacją dla Álvaro, który patrzy w górę, marząc o tym, by pewnego dnia wysłuchać hymnu swojego kraju, będąc na boisku w koszulce kadry La Roja.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze