Advertisement
Menu
/ as.com

Mateo: Ostatnie porażki wyszły nam na dobre

Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Olympiakosem. Przyznał między innymi, że ostatecznie porażki wyszły drużynie na dobre.

Foto: Mateo: Ostatnie porażki wyszły nam na dobre
Chus Mateo na konferencji prasowej (fot. Getty Images)

Jaką wartość przypisujesz temu, że jesteście ciągle niepokonani w WiZink Center w Eurolidze?
Zostało nam jeszcze wiele meczów do rozegrania u siebie, ale jak na razie czujemy się mocni przed naszymi kibicami. Wygrywanie u siebie jest kluczowe, ponieważ rywale w swoich halach również nie zostawiają ci dużo marginesu.

Jak się czuje Yabusele?
Miał problemy z kolanem i nie trenował w środę, ale mamy nadzieję, że to było tylko przeciążenie i będziemy mogli na niego liczyć. Przejdzie badania, ale tylko dla kontroli, żeby wykluczyć coś poważniejszego.

Czy przy tak napiętym terminarzu będzie czas, żeby przy okazji wizyty Olympiakosu przypomnieć sobie mecz z Kowna?
Nie ma czasu, ale też nie ma co zbyt często do tego wracać. Już to kiedyś robiłem i bardzo cieszyłem się, przeżywając na nowo niektóre momenty. Nie ma co żyć przeszłością, nie warto, nie trzeba wracać do przeszłości ani kiedy wygrywasz, ani kiedy przegrywasz. Finał z Olympiakosem był meczem pomiędzy dwiema drużynami, które walczyły o tytuł i obie mogły wygrać. Olympiakos jest bardzo szanowanym klubem przez to, co osiągnął w ostatnich latach, przez to jak gra, przez trenera, który jest dżentelmenem na parkiecie, przez bardzo łatwy do zidentyfikowania styl gry, osobowość, dobrych zawodników i mistrzowskie serce. Zawsze potrafią wyjść z najtrudniejszych momentów. Ten klub zasługuje na cały mój szacunek.

Trzeba wygrać ten mecz po tym, co się stało w poprzednim tygodniu w Monako?
Nigdy nie rozumiałem koszykówki jako rewanżu i odpłacania się. Czasami są mecze, w których nie idzie ci dobrze. W Monako nie byliśmy na swoim poziomie i to się może zdarzyć, chociaż mam nadzieję, że to się nie powtórzy. W tym celu pracujemy. Z Bilbao rozegraliśmy dobre spotkanie, ale to się nie zatrzymuje i teraz myślimy tylko o Olympiakosie.

Jak przebiegają rehabilitacje Llulla i Tavaresa?
Pracują, znajdują się na dobrej drodze i nie będziemy podejmować żadnego zbędnego ryzyka. Nie będzie pośpiechu. Wrócą do grupy, kiedy nie będzie ryzyka, ale na razie wszystko przebiega dobrze.

Real Madryt i Olympiakos to dwie drużyny, które najwięcej meczów wygrywają dzięki swoim środkowym. Teraz Tavares, Fall i Milutinov są kontuzjowani, trzej podstawowi zawodnicy. Myślisz, że terminarz bardziej dotyka zawodników podkoszowych? Jak te braki wpłyną na mecz?
Nie sądzę, żeby terminarz bardziej wpływał na zawodników na konkretnej pozycji. Prawda jest taka, że są gracze bardziej podatni na kontuzje, ale to nie jest przypadek Falla, Milutinova czy przede wszystkim Tavaresa, który bardzo o siebie dba. Tak się złożyło, że w tym meczu zabraknie trzech zawodników o kluczowym znaczeniu dla swoich drużyn i z pokaźnym wzrostem, dlatego mamy ich u siebie. Zarówno Olympiakos, jak i my będziemy musieli zmienić sposób gry, trochę wszystko przemyśleć. Każdy będzie mieć swój plan. Wymagania rozgrywek są ogromne, a rywalizacja maksymalna, co zwiększa ryzyko napotkania przeciwności. Dbamy o naszych zawodników, ale w sporcie na wysokim poziomie pojawiają się takie trudności. Szkoda, że zabraknie Milutinova czy Falla, ale przede wszystkim Tavaresa, który ostatnio znajdował się w bardzo dobrej formie.

Pojawiły się nowe przewidywania, które sytuują Hugo Gonzáleza na piątym miejscu w Drafcie NBA w 2025 roku. Uważasz, że to możliwe?
Nie wiem, cieszę się z takich przewidywań, ale ja chcę tylko z nim pracować i mieć go jak najdłużej w zespole. Nie podoba mi się to, że zawodnicy odchodzą z naszych rozgrywek, które są bardzo dobre. Rozumiem, że NBA jest atrakcyjna, ale ja jestem za Euroligą, bardzo mi się podobają te rozgrywki, podobnie jak Liga Endesa. To są bardzo zespołowe rozgrywki, z zawodnikami potrafiącymi grać w koszykówkę. Nie mówię, że tak nie jest w NBA, ale bardziej mi się podoba gra drużynowa, którą widać w Eurolidze. Mam nadzieję, że Hugo Gonzálezowi wszystko się będzie układać i będzie mu szło dobrze u nas. Byłoby świetnie, gdybyśmy mogli liczyć w pierwszym zespole na wychowanka, ponieważ w ostatnich latach szkolimy wielu zawodników dla NBA albo dla uniwersytetów, szkoda.

Biorąc pod uwagę pozycję lidera w Lidze Endesa i w Eurolidze, trudno jest się skupiać na następnym meczu i nie patrzeć na sytuację w tabelach?
Trzeba być stałym przy tym, mentalność jest ważna i nie można się rozkojarzać. Jestem bardzo przezorny i nie uważam, żeby zajęcie pierwszego miejsca było tak ważne. To służy tylko potwierdzeniu wykonanej pracy. Zawodnicy lepiej coś budują, kiedy idzie im dobrze i znajdują się wysoko w tabeli niż w sytuacji, gdy stąpają po cienkim lodzie i zmagają się z przeciwnościami. Ostatnie porażki wyszły nam na dobre, żeby mieć świadomość, że dalej trzeba pracować, ponieważ inni trenują tak samo albo nawet lepiej.

Jak się zmieni Olympiakos z dwoma tak istotnymi brakami? Myślisz, że mogą zajść daleko w tym sezonie?
Tak, na poziomie taktycznym to wpłynie na kilka rzeczy. Boisko będzie bardziej otwarte i będziemy musieli zwrócić większą uwagę na obwód i takich zawodników jak Petrušev, Sikma czy Peters, którzy mogą zagrać jako „piątka”. Olympiakos jest bardzo mocną drużyną, mimo że straciła tak ważnych graczy jak Sloukas i Wezenkow. Teraz Williams-Goss ma o wiele większe znaczenie po uporaniu się z kontuzją. Oni odzyskują regularność. Będą wysoko, jeśli kontuzje im na to pozwolą, ponieważ są bardzo dumni i mają serce do walki. Wyjdą mocniejsi z tych trudności.

Real Madryt i Olympiakos to drużyny z największymi osobowościami w ostatnich latach?
W ostatnich latach możliwe, chociaż były też Efes, Fenerbahçe, Panathinaikos, Barcelona, Maccabi… Pokonanie takiego rywala jak Olympiakos sprawia, że czujemy się dobrze, ponieważ bardzo ich szanujemy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!