Advertisement
Menu
/ marca.com

Niebezpieczny duet

Real stracił w tym sezonie jedynie 23 gole we wszystkich rozgrywkach i tylko jeden zespół był w stanie łatwo aplikować bramki Królewskim. To Atlético. Duża w tym zasługa Álvaro Moraty i Antoine'a Griezmanna.

Foto: Niebezpieczny duet
Fot. Getty Images

To, że Real jest defensywną skałą, jest tak samo bezdyskusyjne, jak to, że Atlético było jedyną drużyną, która potrafiła ją naruszyć, o czym świadczy łącznie sześć bramek zdobytych na Metropolitano i w Rijadzie. Rojiblancos byli w stanie dwukrotnie strzelić po trzy gole w meczach przeciwko Królewskim. Pokazuje to, że defensywa Los Blancos musi mieć się w czwartek na baczności. Kluczowe znaczenie w poprzednich starciach miały indywidualne występy dwóch napastników Atlético, Moraty i Griezmanna. Zarówno Hiszpan, jak i Francuz mogą pochwalić się tym, że w 28 meczach podopiecznych Ancelottiego w obecnej kampanii, byli jedynymi zawodnikami, którzy pokonali bramkarza Los Blancos więcej niż raz. 

Zacznijmy od Moraty, który w tym sezonie zdobył dublet przeciwko Realowi. Miało to miejsce we wrześniu i zadecydowało o tym, że Atléti jest jedyną drużyną, która od początku tej kampanii pokonała Królewskich. Oba gole padły po strzałach głową, a to jedna ze specjalizacji napastnika reprezentacji Hiszpanii. 

Z kolei Francuz pokazał klasę w Rijadzie. Majestatyczny zwód, który powalił na zmienię Modricia (Chorwat „wyrwał” Griezmannowi Złotą Piłkę za rok 2018) i zakończył się golem 32-latka. Była to być może najlepsza indywidualna akcja derbów Superpucharu i przestroga przed tym, co może nadejść w czwartek, czyli dniu, w którym Atlético złoży mu hołd za bycie najlepszym strzelcem w historii drużyny. Francuz ma na koncie już 174 gole.

Obu tych napastników jest kluczowych dla podopiecznych Diego Simeone. Obaj pobili już swoje strzeleckie osiągnięcia z zeszłego sezonu i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W tej chwili odpowiednio z 11 i 12 trafieniami zajmują miejsca w czołówce klasyfikacji Trofeo Pichichi, choć wciąż za plecami Bellinghama (13 goli). Wszystko to sprawia, że ​​francusko-hiszpański duet jest głównym zagrożeniem dla Realu, który już w tym sezonie cierpiał za ich sprawą. 

Poza Moratą i Griezmannem lista zawodników, którzy strzelali Królewskim, jest bardzo zróżnicowana. W Lidze Mistrzów nikt się nie powtórzył pomimo utraty siedmiu bramek: Ostigård, Zieliński, Simeone, Anguissa (Napoli), Djaló (Braga), Volland i Kral (Union). W La Lidze było to na przykład kilku byłych zawodników Realu: Arribas (Almería), Mayoral (Getafe), Barrenetxea (Real Sociedad), Alaba sam. (Sevilla), Gündoğan (Barça), Hugo Duro (Valencia), Ruibal (Betis), Morales (Villarreal). W Superpucharze, poza Rojiblancos, trafił Lewandowski, natomiast w Copa del Rey Nacho strzelił swojego trzeciego gola samobójczego w klubie z Madrytu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!