Istnieje życie bez „najlepszego” Bellinghama
Królewscy pokonali Mallorkę 1:0, pomimo że nie mogli liczyć na najlepszą wersję Jude'a Bellinghama. Anglik był daleki od swojej optymalnej dyspozycji i zanotował mocno przeciętne spotkanie.
Fot. Getty Images
Jude Bellingham dyskretnie rozpoczął 2024 rok. W starciu z Mallorcą pomocnik był daleki od swojej najlepszej dyspozycji. I choć nie można mieć do niego większych zastrzeżeń, był to bezsprzecznie jeden z jego najsłabszych występów w białej koszulce. Można było odnieść wrażenie, że Anglik czuł się zagubiony, a to mocno odbijało się na poczynaniach ofensywnych drużyny Carlo Ancelottiego. Królewscy ostatecznie zgarnęli trzy punkty po główce Rüdigera, ale bez najlepszej wersji Jude'a Real Madryt nie jest już tą samą niezawodną maszyną, którą oglądaliśmy w poprzednich tygodniach.
W konfrontacji z Mallorcą angielski pomocnik zanotował w sumie 89 kontaktów z piłką. Posłał 61 podań, w tym 52 celne, co daje skuteczność na poziomie 85%. Do tego oddał dwa strzały, zaliczył trzy udane dryblingi i wygrał siedem pojedynków. Mimo wszystko liczby to jedna, a odczucia to już zupełnie inna sprawa. Czasami 20-latka po prostu brakowało w ofensywie i stwarzał mało zagrożenia pod bramką rywali.
Mallorca nie pozostawiała wolnego miejsca Królewskim, a to sprawiło, że Bellingham nie czuł się w pełni komfortowo i ewidentnie czegoś mu brakowało. Stwierdzenie, że pomocnik zmaga się z pierwszym kryzysem w tym sezonie byłoby grubą przesadą, choć warto przypomnieć, że już w meczu z Deportivo Alavés 20-latek był daleki od swojej najlepszej wersji. Jego gorsza dyspozycja przekłada się na grę całego Realu Madryt, który jest mniej efektywny w polu karnym rywala.
Pomimo słabszej dyspozycji w ostatnim czasie, Jude ciągle pozostaje najlepszym strzelcem zespołu z 22 golami na koncie po 17 rozegranych spotkaniach. Na konferencji prasowej Carlo Ancelotti w swoim stylu zakończył dyskusję o słabszym występie Anglika. „Nie musi zaskakiwać, że Bellingham nie strzela goli. Bellingham ma pracować i dzisiaj pracował. Gdy strzelał gole, a strzelił ich wiele, był to plusik”, stwierdził Carletto, który w najbliższym czasie może mieć twardy orzech do zgryzienia. Obecnie były gracz Borussi Dortmund ma na koncie cztery żółte kartki w La Lidze, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że już wkrótce drużyna przynajmniej w jednym spotkaniu będzie musiała sobie radzić bez genialnego 20-latka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze