Świąteczny prezent dla Ancelottiego
Po pięciu miesiącach od transferu turecki pomocnik jeszcze nie mógł zadebiutować w szeregach Królewskich. Wiele wskazuje na to, że po świętach długo wyczekiwany moment w końcu nadejdzie.
Fot. Getty Images
Plaga kontuzji to praktycznie jedyna zła wiadomość płynąca z obozu Realu Madryt w pierwszej połowie sezonu. Poza poważnymi urazami kolan Militão, Courtois i Alaby i związaną z nimi długotrwałą rehabilitacją, jedną z najbardziej „bolesnych” kontuzji dla madridismo była ta Ardy Gülera, która nie pozwoliła mu jeszcze zadebiutować w koszulce Los Blancos, mimo podjęcia kilku prób.
Dlatego tym razem, kiedy wydaje się, że powrót Gülera jest coraz bliższy, Carlo Ancelotti może traktować to jako świąteczny prezent, który tak naprawdę powinien być do jego dyspozycji od lata, kiedy klub sprowadził go za 20 milionów, jednak z powodu różnych urazów tak się nie stało.
Ze swojej strony klub mocno dba o to, by piłkarz doszedł do pełni zdrowia i był gotowy do gry, kiedy Ancelotti zdecyduje się dać mu pierwszą szansę. Jego fizyczność, osłabiona długim czasem rehabilitacji, musi zostać doprowadzona do odpowiedniego stanu, by piłkarz mógł prowadzić równorzędną walkę z przeciwnikami i dalej się rozwijać. Wiele wskazuje na to, że długo wyczekiwany moment wreszcie nadchodzi i na początku nowego roku 18-latek będzie mógł pokazać próbkę swoich umiejętności.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze