Advertisement
Menu
/ as.com

Alarm w środku defensywy

Po czerwonej kartce Nacho w meczu z Alavés, Antonio Rüdiger stał się jedynym środkowym obrońcą, którego Ancelotti będzie miał do dyspozycji po przerwie świąteczno-noworocznej. Transfer nowego stopera staje się obowiązkiem klubu.

Foto: Alarm w środku defensywy
Fot. Getty Images

Bycie środkowym obrońcą w Realu Madryt jest obecnie ryzykowną rolą. Z powodu kontuzji i zawieszenia w meczu przeciwko Mallorce, który odbędzie się 3 stycznia, Ancelotti będzie miał tylko jednego dostępnego stopera: Antonio Rüdigera. Pozyskanie środkowego obrońcy było już pilną potrzebą, gdy potwierdzono poważną kontuzję Alaby. Teraz, po wyrzuceniu z boiska Nacho za nadepnięcie Samu Omorodiona, jest to już sprawa pilna. Alarm nie dzwoni, on huczy.

„Styczniowe okienko kończy się dopiero 31-go” – analizował Carletto w przededniu pojedynku z Alavés. „Jeśli pojawi się dobra opcja transferu, zrobimy go”. Tchouameni jest rozwiązaniem tymczasowym. Bardzo przypadł do gustu trenerowi, ale mimo wszystko to tylko łata na dziurę na drugą połowę na Mendizorroza lub nadchodzący mecz z Mallorcą. Klub ma jednak świadomość, że musi wyjść na rynek. Był tego pewny już przed czerwienią Nacho (drugą w tym sezonie i znów bezpośrednią).

Wraz z nowym rokiem rozpocznie się prawdziwy maraton: mecz Copa del Rey (6 stycznia przeciwko Arandinie), Superpuchar Hiszpanii (10–14 stycznia), w lutym rozpoczyna się faza pucharowa Ligi Mistrzów (Lipsk w 1/8 finału)... Militão powróci przed końcem sezonu, ale po prawie roku przerwy szybkie stawianie na Brazylijczyka byłoby co najmniej ryzykowne. Co więcej, przy tak małej liczbie zdrowych defensorów, dochodzą jeszcze kary zawieszenia. W sezonie 2020/21 środkowi obrońcy Realu mieli tylko dwa mecze kary (jeden Nacho, drugi Militão); w sezonie 2021/22 trzy (jeden Nacho, dwa Militão); a w kampanii 2022/23 kolejne dwa (Nacho i Militão). W obecnej są już trzy: jeden Rüdigera ze względu na nagromadzenie żółtych kartek i dwa Nacho za czerwony kartonik z Gironą. 

Ancelotti rozmawiał już z klubem o potrzebie sprowadzenia nowego stopera i ruszono na poszukiwania. Sztab trenerski z radością powiałby z powrotem w klubie Raphaëla Varane'a. Wśród kandydatów Realu znajduje się ponadto kilka alternatyw, mniej lub bardziej kosztownych (Antonio Silva, Gonçalo Inàcio, Scalvini). Albo Rafa Marín, który w czwartek był rywalem, ale równie dobrze mógłby być członkiem drużyny Los Blancos. Początkowy plan jego wypożyczenia przewidywał, że 21-latek będzie czwartym środkowym obrońcą w sezonie 2024/25, ale obecna sytuacja zmienia postać rzeczy. Jak dowiedział się AS, nie ma klauzuli umożliwiającej Realowi ściągnięcie młodego zawodnika z powrotem, ale dobre relacje między klubami mogą w razie potrzeby ułatwić negocjacje. „Jeśli coś ma nadejść, to nadejdzie” – analizował kilka dni temu Rafa w wywiadzie dla dziennika. Tak czy inaczej, Real Madryt przechodzi obecnie stan nadzwyczajny.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!