Bjelica: Bellingham? Jestem Chorwatem, więc dla mnie najlepszy jest Modrić

Jak będzie wyglądało to spotkanie? 
To będzie dla nas niezwykle ważny mecz. Jesteśmy gotowi. W pełni skupiliśmy się na regeneracji po sobotnim spotkaniu, a dziś czeka nas jeszcze jeden trening. Jutro pokażemy, na co nas stać. 

Nie powołał pan dwóch strzelców bramek z ostatniej kolejki Bundesligi. Dlaczego? Czy zagra Becker? 
Sheraldo trenował z drużyną wczoraj i przedwczoraj. Może być opcją na jutro, zobaczymy. Jeśli chodzi o tych, którzy nie zostali powołani na Ligę Mistrzów, trzeba to zaakceptować. Jestem przekonany, że ci, którzy są w kadrze, zaprezentują się bardzo dobrze.

Jest pan przekonany, że możecie zagrać dobre spotkanie? 
To Real Madryt, czyli drużyna na najwyższym poziomie w światowym futbolu. W weekend zaprezentowaliśmy się dobrze, zwycięstwo po tak długim czasie dało nam dużo pewności siebie. Mam nadzieję, że uda nam się to powtórzyć. 

Czy Bellingham jest najlepszym piłkarzem na świecie? 
Z pewnością jest jednym z najlepszych na świecie. Gra na bardzo wysokim poziomie, podobnie jak wszyscy piłkarze Realu Madryt, ale dla mnie, jako Chorwata, najlepszy jest Modrić. To oczywiste, że Bellingham jest bardzo trudny do zatrzymania.

Co będzie kluczowe? 
Musimy powtórzyć to, co zrobiliśmy w sobotę. Jeśli uda nam się powtórzyć ten występ, mamy duże szanse na wygraną, ale Real ma świetny sezon i będzie bardzo trudno.

27 lat temu zagrał pan przeciwko Realowi. Był pan wtedy gwiazdą Albacete. 
Czas spędzony w Hiszpanii bardzo mi się podobał, mam dobre wspomnienia. Kiedy tylko mogę, jadę do Hiszpanii, by cieszyć się wakacjami. Nie miałem jeszcze okazji pracować tam jako trener i prawda jest taka, że jest to jeden z moich celów. Zmierzyć się z Realem jako trener to coś niesamowitego. Cieszę się, że znów mogę się z nimi spotkać, tak jak 27 lat temu.

Które mecze Realu analizowaliście? 
Oglądaliśmy ich ostatnie mecze. Wiemy, że Real zmienił swój styl. Benzema odszedł, ale teraz są inni. Przeanalizowaliśmy ich kilka ostatnich spotkań. Zdajemy sobie sprawę, że mają wielu kontuzjowanych graczy. Nie wiemy, jak zagrają w ataku. 

Co dla pana oznacza zmierzenie się z Ancelottim? 
Miałem okazję odwiedzić Ancelottiego raz, kiedy byłem trenerem Spezii dziewięć lat temu. Spotkanie zorganizował mój przyjaciel. W swoim życiu pbserwowałem wielu trenerów, ale to Carlo jest tym, który wygrał wszystko. Trenował osiem drużyn w Lidze Mistrzów, jest na najwyższym poziomie. To wszystko mówi samo za siebie.