Druga część greckiej wyprawy
W 13. kolejce Euroligi Real Madryt zmierzy się na wyjeździe z Panathinaikosem. Królewscy przebywają w Atenach już od wtorku, bo wtedy rozgrywali mecz z Olympiakosem.
Fot. Getty Images
Koszykarze Realu Madryt rozegrają dzisiaj czwarty z rzędu wyjazdowy mecz w Eurolidze. Wcześniej wygrali z Maccabi Tel Awiw i z Olympiakosem, a pojedynek z Fenerbahçe przegrali na własne życzenie, bo tam zwycięstwo mieli już w garści. Cel minimum na te wyjazdy został zrealizowany, ale madrytczycy oczywiście chcą więcej. Czeka ich kolejne trudne wyzwanie, ponieważ Panathinaikos z tego sezonu jest innym zespołem niż z poprzedniego, kiedy zajął przedostatnie miejsce w sezonie zasadniczym.
Słaba gra w poprzednim sezonie, brak wyników i obserwowanie mocnego Olympiakosu zdenerwowały Dimitrisa Giannakopoulosa, czyli właściciela Panathinaikosu. Latem rozpoczął wielką ofensywę transferową zapoczątkowaną zmianą trenera. Stery zespołu objął Ergin Ataman, a oferty otrzymało wielu zawodników z najwyższego poziomu, w tym między innymi Hezonja, Tavares czy Mirotić. Ostatecznie najgłośniejszymi operacjami były pozyskanie Kostasa Sloukasa od rywala zza miedzy i zakontraktowanie wracającego z NBA Juancho Hernangómeza. Tego drugiego dzisiaj na parkiecie nie zobaczymy, ponieważ Hiszpan złamał palec i wróci dopiero w styczniu.
Zbudowanie zespołu od nowa nie jest łatwe, ale już zaczęło procentować. W lidze Panathinaikos ograł Olympiakos i z kompletem zwycięstw jest liderem. W Eurolidze Grecy świetnie się prezentują przed własną publicznością (5-2), ale słabiej na wyjazdach (1-4). Dzięki temu zajmują 6. miejsce w tabeli.
Real Madryt we wtorek zaprezentował się bardzo dobrze w obronie i odniósł cenne zwycięstwo. Mimo niewielkiej przewagi na przestrzeni całego spotkania można było odnieść wrażenie, że Królewscy kontrolują wydarzenia. Chus Mateo zawęził wtedy kadrę i grał tylko dziesięcioma zawodnikami. Rudy i Abalde odpoczęli, więc można się ich spodziewać dzisiaj na parkiecie. Na pewno zabraknie kontuzjowanych Yabusele i Sergio Rodrígueza. Królewscy powalczą o kolejne zwycięstwo, chociaż mogą odczuwać trudy ostatnich kilkunastu dni.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o 20:15. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport Premium 2.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze