Advertisement
Menu
/ as.com

Anglicy boją się o Bellinghama

Jude Bellingham jest podporą Realu Madryt. Pierwsze miesiące sezonu pokazały, że jeśli Królewscy chcą zdobyć jakieś trofeum, to tylko z Anglikiem w składzie. Po urazach Viniciusa i Camavingi jego znaczenie jest jeszcze większe.

Foto: Anglicy boją się o Bellinghama
Fot. Getty Images

Ancelotti doskonale zdaje sobie sprawę z tego stanu rzeczy i rzadko daje odpocząć 20-latkowi. Przy tak zaciętej rywalizacji w lidze drużyna nie może ściągnąć nogi z gazu. Real chce zakończyć rok jako lider rozgrywek, dlatego też tylko jakiś niespodziewany zwrot akcji mógłby sprawić, by Jude nie zagrał z Betisem, Villarrealem i Alavés od pierwszej minuty. Jedyna szansa na oddech przyjść może jedynie w starciu z Unionem.

Rywale wiedzą, ile Bellingham znaczy dla Królewskich. Dlatego też poświęcają mu dużo uwagi. Pomocnik jest drugim najczęściej faulowanym graczem w lidze, częściej ofiarą przewinień pada jedynie Isco. W minioną sobotę kilkukrotnie mogliśmy zauważyć, jak Jude denerwuje się na sędziego po kilku nieodgwizdanych wejściach przeciwników. Jak donosi The Times, taki stan rzeczy zaczyna martwić Anglików w kontekście mistrzostw Europy. W ojczyźnie boją się, że piłkarz w końcu dozna kontuzji albo z winy rywali, albo przez kumulację minut.

Na tym etapie sezonu Bellingham jest trzecim najczęściej używanym przez Ancelottiego zawodnikiem. Wyprzedzają go jedynie Valverde i Rüdiger. Brytyjczyk przegapił jedynie trzy mecze, z czego dwa przez uraz ramienia. Tylko w konfrontacji z Las Palmas nie wystąpił z powodu decyzji szkoleniowca. Kiedy 20-latek wychodzi w podstawowej jedenastce, prawie zawsze gra do końca, a gdy jest już ściągany z boiska, to nigdy przed 70. minutą. Jude ma więc na koncie jak na razie prawie 1500 minut, podczas których wykręcił zawrotny bilans 15 goli i 4 asysty. Z Granadą można było dostrzec, że kumulacja czasu spędzonego na murawie daje mu się powoli we znaki.

Choć mówimy o piłkarzu mającym zaledwie 20 lat, to jednak w swojej krótkiej karierze zaliczył już 15000 minut w elicie. Wspomniany Times porównuje sytuację pomocnika z tą, z jaką zmierzyć musieli się jego poprzednicy w plebiscycie Golden Boy, Pedri i Gavi. Pierwszy z nich notuje trzeci sezon, w którym powracają do niego problemy mięśniowe, po tym jak wcześniej grał przez cały sezon od deski do deski. Gavi natomiast niedawno nabawił się poważnej kontuzji w trakcie meczu Hiszpanii z Gruzją.

W Anglii modlą się, by Bellingham dotrwał do EURO w optymalnej formie i mógł błyszczeć na turnieju. Na wyspach boją się, że Jude'a może spotkać podobny los do Hiszpanów z Barcelony. W ojczyźnie liczą na to, że Ancelotti w końcu da mu więcej odpoczynku, jednak niewiele na to wskazuje, przynajmniej do momentu, gdy Real będzie się liczył w walce o mistrzostwo i Ligę Mistrzów. Królewscy główną siłę czerpią z gry Bellinghama i tak naprawdę w interesie kibiców zarówno madryckich, jak i angielskich leży to, by młody gwiazdor utrzymywał optymalną dyspozycję jak najdłużej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!