Chiringuito: Kontrakt Łunina z Realem obowiązuje do 2025 roku

Marcos Benito z El Chiringuito poinformował, że umowa Andrija Łunina z Realem Madryt obowiązuje jednak do czerwca 2025 roku. Od kilku tygodni opinia publiczna dyskutowała nad rzekomo wygasającym przyszłego lata kontraktem Ukraińca, ale również portal Relevo potwierdza przeczące temu poniedziałkowe doniesienia dziennikarza Chiringuito. Po zakończeniu rocznego wypożyczenia do Leganés w 2019 roku, Łunin miał prolongować umowę z Królewskimi o jeszcze jeden sezon. 

To bardzo ważna informacja dla przyszłości 24-letniego golkipera, a także obsady bramki Los Blancos. Zawodnik, który przybył do Valdebebas w czerwcu 2018 roku, ma pełne prawo chcieć wywiązać się z kontraktu. Mimo to niektórzy działacze myślą o transferze Kepy po zakończeniu jego wypożyczenia latem przyszłego roku. Jeśli jedno i drugie się ziści, w drużynie będzie aż trzech świetnych bramkarzy: Courtois, Kepa i Łunin

Jeżeli Real kupi baskijskiego portero, to nie zamknie drzwi przed Ukraińcem i pozwoli mu decydować w sprawie jego przyszłości po czterech latach spędzonych w roli rezerwowego. Członkowie sztabu szkoleniowego są zachwyceni postawą Andrija, cenią jego umiejętności oraz profesjonalizm. Byliby nawet za zaoferowaniem mu przedłużenia obecnej umowy.  

Przyszłość ukraińskiego bramkarza pozostaje zagadką. Na razie zrobił, co w jego mocy, aby pokazać, że może bez problemów grać dla Realu Madryt. Jego świetne występy w tym sezonie wywołały wśród kibiców małą debatę na temat tego, czy może rywalizować z Kepą o miano podstawowego golkipera. W siedmiu meczach zachował cztery czyste konta i wpuścił tyle samo goli.

Dyskusja nie toczy się natomiast w sztabie trenerskim, który nigdy nie dawał swojemu podopiecznemu dużego zaufania. „Jeśli z Kepą wszystko będzie w porządku, zagra” – powiedział Ancelotti na konferencji prasowej po świetnym występie Łunina w Kadyksie. Odsyłał go na ławkę rezerwowych nawet w Copa del Rey, gdzie Ukrainiec występował tylko w pierwszych rundach. Potem do bramki wracał Courtois. Czas pokaże, czy podobnie będzie i w tym sezonie, gdy Kepa będzie stał na posterunku w La Lidze i Lidze Mistrzów.

Łunin jest szczęśliwy w Realu. Tym bardziej teraz, gdy gra. Koledzy z drużyny widzieli jego uśmiech w ostatnich tygodniach. Cieszył się swoimi dobrymi występami po wielu miesiącach spędzonych na ławce rezerwowych. Jego przyszłość rozstrzygnie się latem, a klub, niezależnie od decyzji bramkarza, uszanuje ją.