Ligowy przerywnik

Koszykarze Realu Madryt wracają do WiZink Center. Dzisiejszy mecz z Breogánem jest przerywnikiem w wyjazdowej serii w Eurolidze. We wtorek Królewscy w Belgradzie rozbili Maccabi Tel Awiw, a następnie w czwartek w Stambule na własne życzenie przegrali z Fenerbahçe po dogrywce. W przyszłym tygodniu madrytczyków czeka wyjazd do Aten na pojedynki z Olympiakosem i Panathinaikosem.

Breogán ostatni mecz rozegrał w niedzielę i miał cały tydzień na przygotowanie się do dzisiejszego spotkania. Galisyjczycy w tym sezonie prezentują się bardzo słabo. Zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie Palencię. Dopiero w ostatnim czasie pojawiły się jakieś pozytywne akcenty w grze Breogánu. Zwycięstwa z Joventutem i Saragossą pozwalają myśleć o wygrzebaniu się ze strefy spadkowej, jednak teraz mają w perspektywie wyjazd do Madrytu, gdzie ostatni raz wygrali w 2002 roku.

Ligowe spotkanie może być kolejną szansą dla Alocéna, żeby pojawić się na parkiecie. Hiszpan leciał z drużyną na pojedynki w Eurolidze, ale za pierwszym razem nie znalazł się w meczowej dwunastce, a w czwartek obserwował wydarzenia na boisku z perspektywy ławki rezerwowych. Chus Mateo chce go stopniowo wprowadzać do gry. Nie wiadomo, czy do gry wróci dzisiaj Fabien Causeur, który otrzymał od klubu kilka dni wolnego z okazji narodzin dziecka.

Zwycięstwo dzisiaj wydaje się obowiązkiem Realu Madryt. Jak zawsze, ważne będzie też odpowiednie zarządzanie siłami zawodników. Przed tygodniem szansę na odpoczynek otrzymał Campazzo. Dzisiaj też trener może kogoś odstawić od gry z myślą o Eurolidze.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 12:30. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.