Advertisement
Menu
/ as.com

Ancelotti zmuszony zmodyfikować środek pola

Carlo Ancelotti staje przed problemem dotyczącym defensywnego aspektu środka pola. Kłopot istniał już wcześniej, gdy kontuzji doznał Aurélien Tchouaméni. Teraz zaś na domiar złego z gry na dłużej wypada Eduardo Camavinga.

Foto: Ancelotti zmuszony zmodyfikować środek pola
Fot. Getty Images

Pech z urazami nie opuszcza Królewskich od samego początku sezonu. Jako pierwsi poważnych kontuzji doznali Militão i Courtois. Dani Ceballos zalicza serię problemów zdrowotnych, które pozwoliły mu rozegrać w bieżącym sezonie zaledwie 73 minuty. Güler po operacji był już krok od debiutu, jednak w ostatniej chwili po raz kolejny jest niezdolny do gry. Kepa, podobnie jak Bellingham, przegapił dwa ostatnie starcia. Vinícius również musiał po drodze pauzować przez kilka tygodni. W Klasyku, jak się okazało, kontuzji wymagającej długiego leczenia doznał Tchouaméni. Ostatni do tej listy dopisuje się natomiast Camavinga, który podczas zgrupowania reprezentacji nabawił się urazu kolana.

Problem jest więcej niż zauważalny. Ostatnia kumulacja kontuzji tyczy się środka pola, czyli formacji absolutnie kluczowej dla taktyki Ancelottiego. Pomocnicy o bardziej defensywnym usposobieniu w znacznym stopniu przyczynili się do tego, że Real stracił najmniej bramek w lidze. Do końca roku trener będzie jednak musiał radzić sobie bez obu Francuzów i wymyślić jakiś plan w obrębie tego, czym dysponuje. Kandydat do pokrycia powstałej wyrwy przychodzi na myśl sam. Mowa o Tonim Kroosie.

Niemiec ma wszelkie predyspozycje ku temu, by zamaskować braki powstałe po wypadnięciu Camavingi i Tchouaméniego. Jest bardzo przejrzysty przy wyprowadzaniu akcji i wyjątkowo dokładny. Wątpliwości pojawiają się jednak, gdy temat schodzi na grę bez piłki i fizyczność. W obu tych elementach Toni niewątpliwie ma pewne braki. Ancelottiemu w zeszłym sezonie zdarzało się wystawiać Kroosa na pozycji defensywnego pomocnika, a skutki tego bywały różne. Na pewno poradził sobie bez zarzutu w wygranym 4:0 Klasyku na Camp Nou czy w konfrontacji z Chelsea. Z drugiej strony, maczał place w porażce 2:4 z Gironą czy zwłaszcza w rewanżowej klęsce z City.

Statystyki zebrane przez BeSoccer potwierdzają teorię, że Toni jest idealnym pomocnikiem do gry piłką. Mimo to kłopoty zaczynają się, kiedy o futbolówkę trzeba powalczyć. W poprzednim sezonie jako defensywny pomocnik miał najwyższy procent celnych podań, również długich i progresywnych. Mieścił się także w czubie klasyfikacji graczy najrzadziej tracących piłkę. W odbiorach i pojedynkach najczęściej umiał się wybronić, jednak w walce powietrznej zdecydowanie odstawał.

Porównanie statystyczne występującego jako defensywnego pomocnika Kroosa z Camavingą i Tchouaménim uwypukla różnice, jakie dzielą Niemca od obu Francuzów. Toni zalicza średnio 79 podań na mecz, pozostała dwójka zatrzymuje się na 61. Pierwszy z wymienionych notuje 95% celnych zagrań, Aurélien 94, a Camavinga 90. W przechwytach przewaga również znajduje się o dziwo po stronie Toniego – 8,6 na mecz, przy 7,8 Tchouaméniego i 8,2 Camavingi. Pojedynki powietrzne to już jednak inna bajka. Kroos wchodzi w tego typu starcia średnio 0,61 razu na mecz i wygrywa tylko 56% z nich. U byłego gracza Monaco liczby te wynoszą kolejno 3 i 78%, u Camavingi 2,5 i 85%. Choć w ogólnym rozrachunku można odnieść wrażenie, że liczby przemawiają na korzyść Kroosa, to jednak nie idą za tym w parze wyniki. Real z Tonim na defensywnym pomocniku wygrał zaledwie 61% meczów. Tchouaméni zwyciężał w 78% potyczek, a Camavinga w 85%. Eduardo może zresztą pochwalić się znakomitym bilansem zaledwie 5% przegranych starć, w których zajmował miejsce przed stoperami.

Ancelottiemu nie pozostało jednak wiele realnych alternatyw. Modrić i Ceballos jako gracze preferujący dynamiczną grę dużo lepiej czują się ustawieni wyżej. Bellingham to rasowy mediapunta, prawie kolejny napastnik. Valverde jako defensywny pomocnik straciłby swój największy atut w postaci rajdów na pełnej szybkości. Zostaje mimo to kandydatura Davida Alaby, który swego czasu grywał w Bayernie czy reprezentacji jako defensywny pomocnik. Austriak niegdyś wyznał zresztą, że dosyć lubi tę pozycję, ponieważ może mieć większy wpływ na grę w obie strony.

Jakkolwiek patrzeć, przeczesywanie rynku jest pozbawione większego sensu. Tchouaméni i Camavinga będą do dyspozycji w styczniu. Jeśli zaś szukać posiłków w szkółce, spośród graczy Castilli najsilniejsza byłaby kandydatura Mario Martina. 19-latek notuje już trzeci sezon w rezerwach i w najlepszy sposób odpowiadałby swoją charakterystyką taktyce Ancelottiego. Carlo zresztą już od jakiegoś czasu bacznie mu się przygląda. W poprzednim sezonie znajdował dla niego miejsce na liście powołanych aż 10 razy, a w pucharowych derbach Madrytu dał mu nawet zadebiutować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!