Ancelotti nie podał ręki żadnemu ze spotkanych we wtorek sędziów
Hiszpańskie media w nocy rozszerzyły informacje dotyczące wtorkowego spotkania trenerów w siedzibie Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej. Doprecyzowano też, o co pretensje miał Carlo Ancelotti i jak zachował się wobec spotkanych sędziów.
Fot. Getty Images
We wtorek w siedzibie Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej w Las Rozas odbyło się coroczne spotkanie trenerów La Ligi z przedstawicielami Komitetu Trenerów. To spotkanie różniło się jednak od pozostałych edycji, gdyż w drugiej części obecni byli na nim również sędziowie wraz z Mediną Cantalejo, prezesem Komitetu Technicznego Arbitrów.
Carlo Ancelotti opuścił spotkanie przed drugą częścią i wtedy nagrano opublikowany wczoraj filmik, gdy trener krzyczy do zebranych działaczy o „bałaganie”. Wczoraj informowano, że Włochowi chodziło głównie o brak ochrony dla szkoleniowców, którzy są zwalniani i potem kluby nie wypłacają im odpraw. Wśród takich zaległości media wyróżniają te Barcelony wobec Setiéna czy Almeríi wobec Rubiego.
Ancelotti był jednak aktywny także w innej sprawie. Jak informowaliśmy, pierwsze spotkanie obejmowało trenerów i przedstawicieli Komitetu Trenerów. Po przemowie jego prezesa pierwszy głos zabrał właśnie szkoleniowiec Królewskich. Jak podaje Chiringuito, Włoch odpowiedział na prośbę przedstawiciela Federacji, by trenerzy byli odpowiedzialni na konferencjach prasowych jako jedne z głównych twarzy futbolu i szanowali jego innych uczestników, w tym szczególnie sędziów.
Jak cytują Chiringuito czy radio COPE, Włoch zapytał: „Prosi nas pan jako trenerów o szacunek, ale kto szanuje nas? Nikt nie martwi się tym, by szanowano także nas. Na przykład, właśnie sędziowie nie mają szacunku do trenerów”.
W tym pierwszym programie telewizyjnym dodano, że w trakcie spotkania trenerów przed ich salą zebrali się sędziowie, którzy czekali na swoją rozmowę ze szkoleniowcami. Ancelotti musiał opuścić siedzibę Federacji po pierwszym spotkaniu, bo o 16:30 rozpoczynał się trening w Valdebebas i kiedy wyszedł z sali, musiał przejść przez hol ze wszystkimi sędziami. Jak podaje Chiringuito, Włoch nie przywitał się z żadnym z nich i nie powiedział do nich ani słowa. Zrobili to inni trenerzy, którzy opuścili spotkanie wcześniej, na przykład José Bordalás. Dziennikarze związani z Realem podkreślili, że trener Królewskich ciągle jest wściekły na sędziowanie w meczu z Sevillą i ogólną postawę arbitrów w meczach jego drużyny. W tle pozostaje też Sprawa Negreiry, która obejmuje wielu z aktywnych arbitrów.
Co do spotkania trenerów z sędziami, na którym zabrakło już Ancelottiego, rozmawiano o trzech tematach: zarządzaniu VAR-em, zarządzaniu meczem przez sędziów oraz komunikacją sędziów z trenerami. Nie poruszano kwestii technicznych, jak zagrania ręką czy rzuty karne.
W Chiringuito podano, że trenerzy wnieśli o publikowanie rozmów VAR z sędzią głównym, by wiedzieć, jak podejmowana była dana decyzja. Szef Komitetu Sędziów miał odpowiedzieć, że kluby mają prywatny dostęp do nagrań z rozmowami arbitrów, ale Międzynarodowa Rada Piłkarska zakazuje ich publikacji w trakcie meczu czy mediach (nie komentuje się, dlaczego we Włoszech pozwolono na publikację nagrań w cotygodniowym programie). Poza tym poinformowano, że nie ma też zgody na wywiady z sędziami po meczach (co na przykład dzieje się we Francji).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze