Advertisement
Menu
/ as.com

Mateo: Moi zawodnicy są w stanie częściowo zrezygnować ze swojego ego

Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Virtusem w Eurolidze. Powiedział, że na razie nie wyznacza daty powrotu Carlosowi Alocénowi, który już pracuje z grupą. Poza tym bardzo chwalił dotychczasową postawę drużyny z Bolonii.

Foto: Mateo: Moi zawodnicy są w stanie częściowo zrezygnować ze swojego ego
Fot. Getty Images

Czy ze względu na bardzo dobry początek w wykonaniu obu zespołów można klasyfikować mecz Realu Madryt z Virtusem za jedno z wielkich pojedynków tej Euroligi?
Jeśli chodzi o Virtusa, to mogę powiedzieć, że grają na niesamowitym poziomie. Mają świetnie kierowaną drużynę, w której wiele rzeczy robi się bardzo dobrze. W kadrze mają ważnych zawodników z wielką jakością indywidualną, ale grają znakomicie jako zespół. Karzą cię za popełniane błędy, zbierają i dobrze rzucają. Są w świetnym rytmie, a defensywnie są bardzo solidni. Mają wszystko, o co można prosić drużynę. Są oczywistym kandydatem do gry w play-offach. Ich gra, sposób wygrywania, ciągłość sprawiają, że są bardzo, bardzo trudnym przeciwnikiem.

Zaskakuje cię obecna postawa Virtusa po zmianie trenera tuż przed rozpoczęciem sezonu (Luca Banchi zastąpił Sergio Scariolo)?
W zespole zostało wielu zawodników z poprzedniego sezonu, chociaż stracili też ważnych graczy, takich jak Teodosić, Ojeleye czy Jaiteh. Ich trener, Luca Banchi, dobrze odczytuje to, jak osiągnąć chemię w zespole i jak angażować całą kadrę. Mają zawodników, którzy grają mniej niż 20 minut, ale przez ten kwadrans oferują ci wyjątkową postawę. Dysponują znakomitymi graczami, takimi jak Jaleen Smith, który był w Albie Berlin, Dobrić z Crvenej zvezdy… Lundberg już był, ale nie grał tak dużo. Doszedł bardzo doświadczony Dunston. Tacy koszykarze potrafią dobrze rozgrywać początek meczu, a na koniec mają wielu strzelców: Belinelli, Szengelia, Cordinier, który gra bardzo dobrze, czy Hackett. Wszyscy znajdują się na wyjątkowym poziomie. Wykorzystam okazję, żeby życzyć powrotu do zdrowia dla Achille Polonary, który przechodzi przez bardzo złe chwile (zdiagnozowano u niego raka jądra – przyp. red.). Mam nadzieję, że szybko zobaczymy go na parkietach.

Virtus jest drużyną, która zdobywa dużo punktów, średnio zbliża się do 90. Jaki jest plan na mecz?
Będziemy się starali wyeliminować ich silne strony i pozwolić błyszczeć naszym. Z Barceloną wygraliśmy 65:64, a nikt się nie spodziewał, że punktów będzie tak mało. Powinniśmy być przygotowani na każdy typ meczu i do reakcji w każdym momencie. Na papierze plan zawsze jest perfekcyjny, ale później wiele rzeczy wychodzi. Virtus ma takie możliwości, że trzeba zachować szczególną uwagę i gotowość do reakcji w odpowiednim momencie. Cieszę się, że gramy u siebie, ponieważ kibice pomagają nam wygrywać skomplikowane spotkania.

Uważasz, że Real Madryt ma najlepszą kadrę w Europie? Jak odpowiednio zastosować rotacje w takiej sytuacji?
Kwestia lepszej czy gorzej kadry jest dla mnie relatywna. Jak to ocenić? Chodzi o zwycięzcę finału? To zależy. Mam w kadrze bardzo dobrych zawodników, ale nasi rywale w Eurolidze również. Dobre jest to, że moi zawodnicy dostosowują się do tego, o co ich proszę, dla dobra drużyny. Są w stanie zrezygnować częściowo ze swojego indywidualizmu, ze swojego ego, żeby drużyna została mistrzem. Gdy wygrywamy, nawet zawodnicy, którzy nie zagrali, są bardziej zadowoleni, niż grając przez 30 minut w przegranym spotkaniu. To jest bardzo ważne, ponieważ ostatecznie nie mówi się o tym, kto jest lepszy czy gorszy, ale o tym, kto wygrał. Kwestia najlepszej czy najgorszej drużyny zależy bardzo często od chwili i formy.

W listopadzie w Eurolidze macie trzy mecze u siebie. Uważasz, że to dobry miesiąc, żeby się umocnić?
Dwa poprzednie miesiące były dobre, a mieliśmy ważne mecze na wyjazdach, trzy pojedynki z Barceloną czy finał Superpucharu. Spisaliśmy się bardzo dobrze, a nie wiadomo, jak wypadniemy w listopadzie. Bardziej niż z miesiąca na miesiąc, trzeba iść od meczu do meczu, skupiając się na tym, z kim się mierzymy. Nie myślimy o listopadzie, tylko o Virtusie.

Jaki jest stan zdrowia w kadrze?
Poirier z powodu problemów żołądkowych spędził dwa dni w domu, nie mogąc się ruszyć, i wczoraj trenował po raz pierwszy. Yabusele, który miał problem z kolanem, wrócił do zdrowia, ale we wtorek nadwyrężył sobie kostkę. W środę na treningu mieliśmy wypadek z udziałem Eliego Ndiaye, który otrzymał uderzenie łokciem pod oko i mamy nadzieję, że badania nie wykażą niczego poważnego (okazało się, że doszło do złamania kości nosa).

W czym się rozwinęła drużyna, mając tylko jeden mecz w ciągu dziesięciu dni? Jak na pozycji „czwórki” rozwijają się Hezonja i Deck?
Jestem zachwycony z powodu tego, jak reagują na to, o co ich proszę. Drużyna ma pewne potrzeby, a zawodnicy odpowiadają, wszyscy. Jeśli chodzi o pracę w tych dniach, staraliśmy się poprawić rzeczy, które były do poprawienia. Jest wiele rzeczy, które można poprawić. Bardzo trudno jest zachować koncentrację przez 90 meczów w trakcie sezonu. Podejmujesz ryzyko myślenia, że wszystko da się wypracować. Da się, ale czasami to, czy coś wyjdzie, zależy również od głowy. Nad tym też pracujemy. Poprawiasz się tylko wtedy, kiedy wierzysz w to, że możesz się poprawić i masz ambicję.

Jest jakaś data powrotu Carlosa Alocéna?
Nie będę wyznaczał daty, ponieważ on ma za sobą długą przerwę (21 miesięcy) i teraz potrzeba cierpliwości. Ten dzień nadejdzie. Carlos zaczyna czuć się dobrze i pracować z grupą, ale muszę go chronić i wiedzieć, w którym momencie może wrócić. Kiedy on będzie to czuł i kiedy ja będę to czuł.

Czujesz atmosferę tego, że wszyscy są zachwyceni drużyną zmotywowani tą serią zwycięstw?
Nie odczuwam tego, ale bardzo się cieszę zwycięstwami. Po meczach, bo w ich trakcie trochę cierpię. Ale to prawda, że raduje mnie widok ludzi cieszących się oglądaniem tej drużyny. Zawodnicy starają się wyrazić wdzięczność kolegom, trenerowi i publiczności, to jest jasne. Rekord 31 kolejnych zwycięstw? To nie ma znaczenia. Ważniejsza jest gotowość do zwycięstwa, kiedy faktycznie trzeba wygrać. Seria zwycięstw daje nam pewną stabilność, żeby pracować w spokoju. Radość ze zdobycia Euroligi jest nieporównywalna z żadnym rekordem zwycięstw. Poza tym bardzo trudno jest osiągnąć taki rekord, potrzebujesz wielu rzeczy, w tym szczęścia. Seria zwycięstw nie daje ci wiele więcej niż stabilność i poczucie dobrze wykonanej pracy. Wygranie 15 meczów z rzędu jest piękne, ale to, co się liczy w klubowych gablotach, to Superpuchar.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!