Advertisement
Menu
/ marca.com

„Gol z Realem dodał Djaló rozgłosu”

Álvaro Djaló wyrósł na początku tego sezonu na jedną z kluczowych postaci Bragi. Jego dziewięć goli i trzy asysty czynią z niego drugiego najlepszego strzelca zespołu. Rozgłosu niewątpliwie dodała mu zaś bramka zdobyta w ostatnim meczu z Realem Madryt. Dziś napastnik stanie przed kolejną szansą na pokonanie bramkarza Królewskich. Dziennikarze Marki postanowili zaś przed starciem na Bernabéu porozmawiać chwilę z agentem 24-letniego atakującego, Hugo Cajudą.

Foto: „Gol z Realem dodał Djaló rozgłosu”
Fot. Getty Images

– Gol z Realem dodał mu rozgłosu, ale już wcześniej Djaló zdobywał ważne bramki, jak choćby z rzutu wolnego przeciwko Sportingowi. Álvaro umie robić rzeczy inne niż reszta. Jeśli przez lata pracujesz w futbolu, od razu to zauważysz.

– Trener Bragi już dawno powiedział mi, że mam w swojej stajni fantastycznego zawodnika, który nieustannie się rozwija. Najbardziej zadziwiła mnie kreatywność Álvaro. Kiedy dostaje piłkę, nie wiesz, co z nią zrobi. Jest szybki, umie atakować zarówno ze skrzydła, jak i środkiem. Ma łatwość w wykończeniu obiema nogami, potrafi wykonywać stałe fragmenty i ma zwyczajnie nosa pod bramką.

– Rozpoczęliśmy współpracę sześć lat temu, kiedy tylko trafił do Portugalii. Sprawuję pieczę nad wieloma piłkarzami i trenerami. Djaló wylądował u nas bez towarzystwa rodziny. Często przebywał sam, ale szybko umiał w naturalny sposób złapać kontakt z kolegami i sztabem szkoleniowym.

– Jego sukces nas nie zaskakuje, ponieważ wiedzieliśmy, że ma dużą jakość. Nie kształcił się jednak w żadnej uznanej szkółce, przez co do Bragi trafił trochę „dziki” w aspekcie taktycznym.

– Brakowało mu jedynie tego, by ktoś na niego postawił i dał mu szansę. Kluczowym momentem był awans Artura Jorge do pierwszej drużyny oraz upór prezesa António Salvadora, który mocno ufał Álvaro.

– Djalo mógłby grać w reprezentacji Hiszpanii, Gwinei Bissau lub Portugalii. Urodził się jednak w Madrycie i czuje się bardziej Hiszpanem niż Gwinejczykiem. Z Afryki pochodzą jego rodzice i dziadkowie, ale on sam nigdy tam nie był. Znajdował się na liście obserwowanych przez selekcjonera Hiszpanii. Álvaro zrobi wszystko, by wystąpić któregoś dnia w kadrze narodowej, ponieważ marzy o grze z najlepszymi.

– Kontrakt Djaló obowiązuje do 2027 roku, ale Braga nie będzie jego ostatnim przystankiem. Rozkwitł tu trochę późno, ponieważ poprzedni trener nie dał mu szansy. Tak czy inaczej, Álvaro ma wystarczające umiejętności, by grać na wyższym poziomie i z pewnością któregoś dnia tak się stanie. Nie wiem, czy zmieni klub już w styczniu, latem, czy jeszcze później.

– Djaló urodził się w Madrycie, ale spędził większość życia w Bilbao. Jego rodzina zresztą cały czas tam mieszka. Choć nigdy nie grał w Athleticu, ma szczególny sentyment wobec tego klubu. Transfer do tej drużyny jest jedną z możliwości, a Athleticowi ze względu na swoją politykę trudniej jest znajdować topowych piłkarzy. Jest to jednak tylko jeden z wielu zainteresowanych zespołów. Dostaję sygnały również z innych lig, gdzie na bieżąco śledzą postępy Álvaro.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!