Advertisement
Menu
/ SER

Gaspart: Czego jeszcze oczekuje Florentino? Mamy klęknąć na kolana i błagać o przebaczenie?

Joan Gaspart udzielił wywiadu w programie El Larguero w Radiu SER. Były prezes Blaugrany, który rozpoczął płacenie wiceszefowi Komitetu Arbitrów [oficjalnie, bo inne źródła wskazują, że proceder mógł trwać od lat 90.] szeroko komentował możliwą absencję Florentino na jutrzejszym Klasyku.

Foto: Gaspart: Czego jeszcze oczekuje Florentino? Mamy klęknąć na kolana i błagać o przebaczenie?
Fot. Getty Images

– Nieobecność Florentino na sobotnim Klasyku? Czego jeszcze oczekuje? Że padniemy na kolana i będziemy błagać o przebaczenie? Bądźmy poważni. Florentino Pérez to świetny gość jako człowiek i biznesmen, ale w tym przypadku mnie rozczarowuje. Jeśli to jest powód… Inna sprawa, gdyby klub powiedział, że zgadza się z tą wypowiedzią, że ją podpisuje i potwierdza. Ale pan Yuse powiedział coś zupełnie przeciwnego. Powiedział, że absolutnie nie podpisuje się pod tą wypowiedzią. Co jeszcze trzeba zrobić, aby przyszedł i przewodził delegacji w meczu, co do niego należy jako do prezesa takiej instytucji, jak Real Madryt? 

– Pytam się głośno mojego przyjaciela Florentino Péreza: Czego jeszcze oczekujesz? Jeśli to jest powód, przez który nie przyjedziesz w sobotę… Czego jeszcze chcesz? Jeśli to jest wymówka, ponieważ nie chciałeś przyjechać i dał ci ją ten działacz, mówiąc coś niestosownego… Powiedz to. 

– Jeśli od tej pory każda niepoprawna wypowiedź, będąca nie na miejscu i w złym tonie, ma być wystarczającym powodem dlatego, by taki prezes, jak Florentino Pérez i taka instytucja, jak Real Madryt stwierdzili, że nie należy pojawić się na takim meczu, jak ten sobotni… Przygotujmy się.

– Mówiłem gorsze rzeczy o zawodniku Realu Madryt i to nie zerwało relacji między Barçą a Realem. Reakcja klubu nie zajęła 24 godzin, dlatego Florentino musi się zastanowić. Przez trzy lata mojej prezesury nigdy nie opuściłem Klasyku. I to w sytuacjach, kiedy policja dzwoniła do mnie, abym uważał, ponieważ czekają na mnie, by mnie ukamieniować. Gdybym był zwykłym socio, to być może być nie poszedł, ale to cena bycia prezesem, nie wszystko jest usłane różami.

– Nadaję temu relatywne znaczenie, ponieważ to, co mnie obchodzi, to wygranie meczu, ale jeśli go zapraszają i nie przychodzi, to jest to pewna oznaka braku szacunku.

– Słowa Laporty o socjologicznym madridismo? To wypowiedź, która ma szerszy kontekst. Teraz opowiadamy młodzieży o sprawie Di Stefano, który był zawodnikiem Barçy i z powodów, o których nie będziemy mówić, ponieważ obowiązywał inny reżim polityczny, poszedł konkretny rozkaz, że ma nie iść do Barcelony, tylko do Realu. Co mamy zrobić? Mają nam zwrócić wszystkie Puchary Europy, które wygrali razem z nim? To logiczne, że my, culés, czujemy, że przez całą historię, praktycznie od kiedy powstał futbol, zawsze mieliśmy tę wizję, którą Laporta wyraził w tym sformułowaniu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!