Kepa: W drugiej połowie straciliśmy trochę kontrolę

– To był mecz, który toczył się od bramki do bramki. Zwłaszcza w drugiej połowie graliśmy bardziej w to, co chciał rywal niż my sami. Sądzę, że przed przerwą lepiej kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Później spotkanie otworzyło się bardziej. Graliśmy na trudnym terenie. Potyczka stała pod znakiem sporej intensywności. Udało nam się wyrównać, jednak szkoda, że nie zdołaliśmy zgarnąć pełnej puli.

– Myślę, że w pierwszej połowie dobrze kontrolowaliśmy spotkanie i radziliśmy sobie z pressingiem rywala. Jest to o tyle istotne, że nie wiedzieliśmy, jak Sevilla będzie starała się nas podejść po zmianie trenera i zmianach w składzie. Nie do końca wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Dobrze czytaliśmy mecz, również na początku drugiej połowy. Trzeba mimo to przyznać, że później straciliśmy trochę kontrolę. Więcej było grania od jednej bramki do drugiej.

– Walka do końca jest jedną z naszych cech charakterystycznych. Musimy jednak poprawić się pod względem tego, by nie tracić gola jako pierwsi i później nie musieć gonić wyniku. Musimy dalej pracować, być zjednoczeni i wyciągnąć z tej potyczki jak najwięcej pozytywów.

– Interwencja po strzale Ramosa? Wiedzieliśmy, jak dobrym graczem jest w powietrzu. Analizowaliśmy to w tym tygodniu. Na szczęście nie wpadło.

– Na następny mecz udamy się do Portugalii, gdzie będziemy mieli dobrą okazję ku temu, by umocnić się na pozycji lidera w grupie. Czeka nas trudny mecz, w którym będziemy musieli pokazać swoją najlepszą wersję. Później zaś udamy się do Barcelony na Klasyk. Każdy lubi grać w takich spotkaniach.

– O śmierci Bobby'ego Charltona dowiedziałem się dosłownie przed kilkoma minutami. Wyrazy współczucia dla rodziny. Mowa o legendzie, zwłaszcza w Anglii. Gdy ktoś miał okazję tam przebywać, zdaje sobie sprawę z tego, jakiego kalibru to postać.