El Español: Pensja Tebasa może sięgnąć 5,5 miliona euro rocznie
W poniedziałek dojdzie do Nadzwyczajnego Zgromadzenia La Ligi, na którym poruszone będą tematy finansów organizacji. El Español podaje, że Javier Tebas złoży na nim wniosek o przyznanie mu kolejnej podwyżki. Prezes La Ligi dementuje i precyzuje te informacje.
Fot. Getty Images
Jorge Calabres, który w ostatnich miesiącach często jako pierwszy informuje o kwestiach prawnych i sądowych dotyczących Realu Madryt, a także najmocniej atakuje działania prezesa La Ligi, poinformował, że Javier Tebas w poniedziałek na zgromadzeniu klubów złoży wniosek o działające z mocą wsteczną podwyższenie jego bonusów finansowych. Dziennikarz twierdzi, że sternik La Ligi na podstawie nowych warunków będzie mógł zarabiać nawet 5,47 miliona euro rocznie.
El Español podkreśla, że w 2013 roku, gdy Tebas wchodził do La Ligi, to prezes tej organizacji zarabiał 348 tysięcy euro rocznie. W sezonie 2021/22 jego roczne wynagrodzenie doszło do 3,36 miliona euro i teraz dalej planuje je podwyższać, w tym objąć podwyżką także ostatnie rozgrywki 2022/23.
Dotychczas Tebas zarabiał 2,19 milionów euro w ramach podstawowej pensji i chce ją utrzymać, ale znacząco chce podnieść swoje bonusy, które dzisiaj uzależnione są od sprzedaży praw telewizyjnych. Teraz prezes zaproponuje, by uzależnić bonusy od wyników finansowych Grupy La Liga oraz podzielić wypłacane premie ze względu na aspekty liczbowe i jakościowe.
Propozycja zakłada, że nowy bonus liczbowy będzie mógł sięgnąć 60% podstawowej pensji, czyli 1,31 miliona euro. Bonus jakościowy będzie mógł z kolei sięgnąć nawet 90% podstawowej pensji, czyli 1,91 miliona euro. Dlatego jeśli kluby zatwierdzą tę propozycję, Tebas będzie mógł otrzymywać rocznie nawet 5,47 miliona euro. Na podwyżkę zgodziła się już Komisja Delegująca, w skład której wchodzą przedstawiciele takich klubów, jak Atlético, Levante, Sevilla, Betis, Real Sociedad, Cádiz, Villarreal, Getafe, Alavés, Tenerife, Eibar, Las Palmas, Lugo i Huesca.
Co ważne, Calabres wskazuje, że bonus jakościowy, czyli 1,91 miliona euro, będzie zależny od Komisji Delegującej i jej oceny pracy Tebasa, co tworzy relację zależności między prezesem a niektórymi klubami. Jeśli spojrzymy na to, że na przykład to właśnie Javier Tebas latem zmienił podział pieniędzy z praw telewizyjnych, na którym skorzysta wiele z klubów z Komisji i któremu sprzeciwiał się Real Madryt, to zdaniem Calabresa zaczynamy dostrzegać niebezpieczne zależności.
* * *
Prezes Tebas kolejny raz odpowiedział na informacje Calabresa na Twitterze:
„Chcę wskazać kilka ważnych punktów w twoich kłamstach:
1. Co do poprzedniego sezonu, należało stworzyć nowe warunki bonusowe, gdyż poprzednie wygasły.
2. Informacje o wypełnieniu wyników finansowych nie są prawdziwe, więc nie da się też wypełnić całego bonusu. Celowo cię okłamują i wiemy, kto to robi, twoi prawdziwi nadszefowie.
3. Ważne jest podkreślenie, że zbliżają się wybory na prezesa La Ligi i jeśli zostanę ponownie wybrany, to będzie trzeba wynegocjować nowy kontrakt, który będzie musiał zostać zatwierdzony na zgromadzeniu klubów przez tajne głosowanie. Dlatego opisywany bonus będzie zastosowany jedynie do poprzedniego sezonu.
Podsumowując, podajesz błędne liczby dotyczące kwot, ale także trwania umowy. Bonusy dostajesz ty od swojego szefa za każde napisane kłamstwo”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze