Militão kontynuuje rehablitację nawet w wolne dni
Obrońca Realu Madryt, który od paru dni przebywa w Brazylii, wciąż dochodzi do siebie po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie.
Fot. twitter.com
Éder Militão cały czas intensywnie pracuje nad powrotem do zdrowia. Gdyby to zależało od niego, wróciłby na boisko w mgnieniu oka. Ale właśnie od tego jest personel medyczny, aby powstrzymać go przed chęcią powrotu teraz, ale nie odebrać mu chęci spędzenia kilku minut w koszulce Realu pod koniec trwającego sezonu, pod warunkiem że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Przesłanie jest jasne i niezmienne: bez pośpiechu, ale bez przerwy. Brazylijczyk, który dotychczas zaliczył ledwie 50 minut, jest stałym bywalcem szatni, gdy Real Madryt gra na Santiago Bernabéu. Kilka dni temu, po zakończeniu pierwszego etapu rekonwalescencji, który przechodzi z klubowymi lekarzami, wybrał się na spacer po boisku w Valdebebas. Chciał być z resztą kolegów z drużyny, ale na wspólną grę musi jeszcze zaczekać.
Teraz, gdy Ancelotti dał mu kilka dni wolnego, Militão udał się do rodzinnej Brazylii, aby świętować urodziny swojego ojca (Edvaldo Militão urodził się 10 października 1971 roku i grał w Corinthians), a także spędzić kilka dni ze swoją córką Cecilią. Obrońca kontynuuje jednak pracę, nawet w Brazylii, ze swoim zaufanym trenerem. Nie chce przegapić ani jednej sesji regeneracyjnej.
I to właśnie podczas jednej z tych sesji mogliśmy zobaczyć bliznę, która biegnie pionowo przez jego lewe kolano (Brazylijczyk dochodzi do siebie po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w lewej nodze). Na zdjęciu widać bliznę, a obok niej dwie elektrody. Brazylijczyk ma na sobie to urządzenie do stymulacji prądem, które służy do uśmierzania bólu, treningu (stymulacji), a także posiada funkcję masażu. Należy pamiętać, że łąkotka Militão nie jest uszkodzona. Podobnie jak jego kolega z drużyny Courtois, obaj porzucili już kule, ale powrót do zdrowia jest powolny, jednak przebiega tak, jak to zaplanowano. Obaj zawodnicy nie będą podejmować żadnego ryzyka. Mają przed sobą czas, aby jak najlepiej wyzdrowieć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze