Advertisement
Menu
/ as.com

Reinier podnosi głowę

Reinier zdobył bramkę w swoim oficjalnym debiucie w barwach Frosinone. Brazylijczyk rozegrał dobry mecz, który może być dla niego światełkiem w tunelu. Ostatnie trzy lata w jego wykonaniu były ciągłym pasmem niepowodzeń, ale działacze Królewskich wciąż wierzą, że uda im się odzyskać przynajmniej część z zainwestowanych w niego pieniędzy.

Foto: Reinier podnosi głowę
Fot. Instagram

Reinier trafił do Realu w styczniu 2020 roku za 30 milionów euro i od tego czasu już trzykrotnie udawał się na wypożyczenie. Od dłuższego czasu nie mógł znaleźć swojego miejsca na ziemi, a w Madrycie mimo upływu ponad trzech lat wciąż nie zaliczył oficjalnego debiutu. Brazylijczyk błądził po Europie, a na ten sezon Królewscy zdecydowali się wypożyczyć go do włoskiego Frosinone. I choć w pierwszych tygodniach rywalizacji piłkarski krajobraz 21-latka nie ulegał zmianie, w miniony weekend pojawiło się światełko w tunelu. 

Brazlijczyk nie zaliczył ani jednej minuty w czterech kolejkach Serie A, dlatego jego obecność w pierwszym składzie na niedzielne starcie z Hellasem Werona była niemałym zaskoczeniem. Atakujący zaliczył swój debiut w nowym zespole, który ukoronował bramką tuż pod koniec pierwszej połowy. Dodatkowo zaliczył dwa kluczowe podania oraz wygrał też osiem pojedynków. 

Reinier w końcu mógł mieć powody do zadowolenia, a swojej radości nie krył tuż po zakończeniu spotkania. „Ciężko pracowałem na ten moment. Debiut w Serie A, oraz strzelenie gola, który pomógł drużynie, to coś niesamowitego. Jestem bardzo szczęśliwy, to był wymarzony debiut, a najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki gra nasz zespół, trener bardzo nam pomaga, a na boisku każdy wie, co ma robić. Będziemy dalej pracować, aby utrzymać ten poziom”, stwierdził 21-latek. 

„Reinier musiał wrócić do odpowiedniej formy fizycznej. W pełni poswięcił się treningom z resztą grupy. Wykonuje dobrą pracę. Zasłużył na tę szansę i w pełni ją wykorzystał. Jesteśmy z niego zadowoleni i cieszymy się, że podoba my się styl, jakim prezentujemy. W końcu jest Brazylijczykiem, musi mieć w tym dobry gust”, skomentował jego występ szkoleniowiec Frosinone, Eusebio Di Francesco. 

I choć do jakiejkolwiek euforii jeszcze bardzo długa droga, dobry występ Reiniera może w jakimś stopniu przywrócić nadzieje działaczy Realu Madryt. Latem 2020 roku Brazylijczyk udał się na wypożyczenie do Borussi Dortmund, jednak dwa lata w Niemczech były dla niego istnym koszmarem. W barwach BVB rozegrał zaledwie 740 minut rozdzielonych na 39 meczów. Kolejnym przystankiem była Girona, w której również nie mógł się przebić – zebrał łącznie 620 minut w 18 meczach. 

Teraz przyszła kolej na Frosinone, gdzie atakujący w końcu zamierza udowodnić, że postawienie na niego wcale nie było jedną wielką pomyłką. I choć w przyszłości jego gra w białej koszulce wydaje się mało prawdopodobnym scenariuszem, działacze Los Blancos mają nadzieję, że dzięki dobrym występom zgłosi się po niego inny zespół, a klub odzyska część zainwestowanych pieniędzy. W momencie transferu na Santiago Bernabéu piłkarz kosztował 30 milionów euro, podczas gdy dzisiaj Transfermarkt wycenia go na zaledwie… dwa miliony euro. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!