Butragueño: Zasłużyliśmy na zwycięstwo
Gdyby w meczu z Unionem Berlin to on doszedł do kilku okazji, jakie stworzyli sobie Królewscy, spotkanie zapewne zakończyłoby się wysokim zwycięstwem gospodarzy i nie trzeba by było czekać na rozstrzygnięcie aż do końcówki doliczonego czasu. Dziś jednak Don Emilio nie musi już pokazywać boiskowej klasy. Wystarczy, że prezentuje ją przed kamerami.
Fot. Getty Images
– Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Tak naprawdę zasłużyliśmy sobie na nie wcześniej niż przed doliczonym czasem. Powinniśmy byli wygrać wyżej. Wiemy jednak, jakie są te rozgrywki. Rywal ustawił wielu zawodników z tyłu, czas leciał, a my nie byliśmy w stanie strzelić gola. Umieliśmy jednak zachować spokój i cierpliwość. Wierzyliśmy w triumf. Staraliśmy się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę i na szczęście w niemal ostatniej akcji zdołaliśmy tego dokonać. Tak jak jednak wspomniałem, powinniśmy byli zdobyć bramkę dużo wcześniej. Dwukrotnie obijaliśmy słupki, stworzyliśmy sobie wiele okazji. Gdybyśmy trafili do siatki wcześniej, mielibyśmy o wiele spokojniejszą końcówkę.
– Bellingham ma osobowość, zawsze jest pod grą i prosi o piłkę nawet w najtrudniejszych momentach. Bardzo dobrze wszedł do drużyny i grupy. Idealnie się przystosował i okazuje się decydujący zarówno dzięki swej boiskowej postawie, jak i rzecz jasna bramkom. Pomaga nam w wygrywaniu. Dziś po raz pierwszy miał okazję zagrać w Lidze Mistrzów przed naszą publicznością, która znów spisała się fantastycznie. Kibice umieli nas wesprzeć w chwilach, gdy potrzebowaliśmy tego najbardziej. Ta wygrana należy również do nich. Na całe szczęście Jude znalazł się w tym zamieszaniu po rykoszecie. Zdobyliśmy niezwykle cenne trzy punkty.
– Na Bernabéu trzeba grać do ostatniej sekundy i stale naciskać. Tutaj może wydarzyć się wszystko. Dziś strzeliliśmy w 94. minucie. Taka jest jednak dusza tego stadionu. Gra się do momentu, gdy arbiter nie zagwiżdże po raz ostatni. Gol może nadejść w każdym momencie, jak dziś. Ponownie pokazaliśmy charakter przy niesprzyjających okolicznościach.
– Mimo trudności zawsze staramy się odnaleźć drogę do zwycięstwa. To coś bardzo cennego i wiele mówi o zespole. Wygrana, przy której musieliśmy tyle wycierpieć, musi nam pomóc w obliczu kolejnych potyczek. Kalendarz jest bardzo wymagający. W niedzielę zmierzymy się z Atlético. Dziś jednak jest pora, by cieszyć się triumfem nad Unionem. Dedykujemy go fanom, którzy – jak powiedziałem – pomagali nam przez całe spotkanie. Musimy pozostawać zjednoczeni i podchodzić z ekscytacją do kolejnych wyzwań.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze