„Union nie zmieni stylu na Bernabéu”
Óscar Corrochano to niemiecki trener o hiszpańskich korzeniach, który w przeszłości pracował między innymi jako skaut Realu Madryt na terenie Niemiec i Austrii. Z okazji starcia Królewskich z Unionem Berlin dziennikarze Asa postanowili się z nim spotkać, by chwilę porozmawiać o dzisiejszej potyczce na Santiago Bernabéu.
Fot. Getty Images
Corrochano urodził się 47 lat temu we Frankfurcie, jednak nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach. Sam mówi, że czuje się pół Niemcem, pół Hiszpanem. Jego rodzice, rodowici Hiszpanie, udali się w latach 60. minionego stulecia do Niemiec podczas pierwszej fali emigracji. Gdy miał 17 lat, trenował w Eintrachcie, a szansę debiutu w pierwszym zespole zamierzał dać mu Jupp Heynckes. Przedwczesne odejście szkoleniowca sprawiło jednak, że Óscar musiał obejść się smakiem.
Mimo trzech lat regularnych treningów z pierwszą drużyną nigdy nie zadebiutował. Następnie zaliczył kilka drugoligowych klubów i postanowił poświęcić się trenerce. Swego czasu był asystentem kadry Izraela do lat 21 oraz zajmował się zespołami młodzieżowymi Eintrachtu. Real Madryt i Bayern zatrudniali go także w roli skauta na terenie Niemiec i Austrii. Dla dziennikarzy Asa postanowił przeanalizować najbliższego rywala Królewskich, Union Berlin.
– Union to drużyna, która mi się podoba, ponieważ wie, co ma grać. Są bardzo zwarci, nie zostawiają przestrzeni między formacjami, są poukładani i dobrze realizują założenia taktyczne. Do tego są bardzo szybcy przy kontratakach. Na Bernabéu nie zmienią swojego stylu.
– Mimo swojego wieku Bonucci dodał pewności obronie i choć jeszcze nie zadebiutował, można o nim mówić jako o liderze formacji. Najważniejszymi ogniwami Unionu są Gosens, Volland i Fofana. Ten ostatni jest bardzo groźny. Nie można jednak zapominać o Kevinie Behrensie, który krok po kroku pokonywał kolejne szczeble, by zadebiutować w Bundeslidze jako 30-latek. Ma duże zasługi dla zespołu.
– Berlińczycy są silni pod względem fizycznym, technicznym i taktycznym. Z pewnością będą stawiali Realowi opór, ale mając na uwadze start sezonu w wykonaniu Realu, nie sądzę, by doszło do jakiejś niespodzianki. Tym bardziej w Madrycie.
– Bellingham zachwyca wszystkich. Ma niesamowitą osobowość, widzieliśmy to w Dortmundzie. Trudno określić, gdzie znajduje się jego sufit. Podziwiam też jednak Modricia i Kroosa. Wygrali już wszystko, ale ich głód wygrywania pozostaje taki sam. To wzory do naśladowania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze