Fischer: Znaleźliśmy pewne słabe punkty Realu Madryt
Trener Unionu Berlin, Urs Fischer, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w ramach 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Poniżej przedstawiamy zapis wypowiedzi szwajcarskiego szkoleniowca.
Fot. Getty Images
– Ten mecz to nagroda za rewelacyjny poprzedni sezon. Mocno o to walczyliśmy i zasłużyliśmy sobie na to. Cóż mogę powiedzieć o Realu Madryt? Na przestrzeni ostatnich dziewięciu lat pięciokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. Brak słów. To bardzo dojrzała drużyna, która w gorszych momentach nie wpada w panikę i zawsze potrafi wrócić. Chcą grać w piłkę, ale jednocześnie stawiają na długie podania. Pod względem indywidualnym to piłkarze z pierwszej kategorii. Przed nami wielkie wyzwanie.
– Grę Realu Madryt mamy odpowiednio przeanalizowaną. Po ponownym obejrzeniu naszego przegranego meczu z Wolfsburgiem od razu rozpoczęliśmy przygotowania do meczu z Realem Madryt. Podchodzimy do niego z wielkimi nadziejami.
– Absencje? Haberer jest zawieszony, a Gosens nie zagra z powodu kontuzji. Szkoda tego zawieszenia Haberera, ale wrócił już Tousart i miał swoje minuty w ostatnim meczu. Mamy alternatywy. Aby móc co kilka dni dokonywać zmian, ważne jest posiadanie szerokiego wachlarza możliwości. Zawsze jest szkoda kontuzjowanych zawodników, ale to część tej gry.
– Czy Real Madryt może zlekceważyć Union? Nie sądzę. Wygrali pięć meczów i na pewno będą mieć naładowane baterie. Chcemy jednak wykorzystać nasze DNA. Jesteśmy w stanie zagrać dojrzały futbol.
– Czy Bonucci jutro zadebiutuje? Kolejne pytanie.
– Czym jest dla nas debiut na Bernabéu? Myślę, że zarówno zawodnicy, jak i ja sam w roli trenera nie wiemy, ile jeszcze razy w naszym życiu będziemy mogli tutaj zagrać. To wielkie doświadczenie. W Bundeslidze również mamy imponujące stadiony, ale to jasne, że gra na tak sławnym stadionie przeciwko tak wielkiej drużynie jest czymś szczególnym. Podchodzimy do tego wszystkiego z wielkim szacunkiem, ale jednocześnie bez zbytniej przesady.
– Kogo się jutro spodziewam u boku Modricia? Nie wiem, kto ostatecznie zagra. Wszyscy mają jakość. Camavinga, Valverde, Kroos… Każdy z nich ma niesamowitą jakość. Na pewno postaramy się do tego wszystkiego przygotować w jak najlepszy sposób. I mamy nadzieję, że nasze plany uda się wcielić w życie.
– Plan na zatrzymanie Bellinghama? Cóż, bardzo dobrze wszedł do Realu Madryt i znamy go z poprzedniego sezonu. To młody piłkarz o wielkiej jakości, szybkości i bardzo dobrej grze jeden na jednego. Potrafi wykorzystywać wolne przestrzenie. Z piłką przy nodze gra bardzo odważnie i myślę, że nie będziemy w stanie zatrzymać go tylko jednym zawodnikiem. Musimy starać się stosować efektywny pressing i wyprzedzać jego ruchy. Musimy zagrać jak drużyna. I nie chodzi tutaj tylko o Bellinghama, trzeba spróbować zatrzymać wszystkich.
– Co sądzę o nowym Bernabéu? Muszę przyznać, że jeszcze nie widziałem go od wewnątrz. Dopiero przyjechaliśmy i na razie widziałem roboty dookoła stadionu. Słyszałem, że przebudowa nie została jeszcze całkowicie zakończona. Powiedziano mi, że koniec będzie w grudniu. Z wysokości boiska nie wiem, jeszcze nie widziałem.
– Plan na mecz? Liczę na otrzymanie dobrej mieszanki. Tutaj ważna będzie mieszanka wszystkiego. Przede wszystkim trzeba zapewnić chłopakom spokój. Przez dwa dni przekazywaliśmy im potrzebne informacje, jutro przed meczem będziemy mieć jeszcze jedno spotkanie, ale ogólnie myślę, że trzeba ich zostawić w spokoju. Musimy zagrać dojrzały i odważny futbol. Chcemy być przy piłce i mieć świadomość tego, na co sobie możemy pozwolić. Jeśli będziemy tylko bronić, to będzie nam bardzo trudno. Dojrzała gra to umiejętność wykorzystywania wolnych przestrzeni, wygrywanie pojedynków… Chłopaki będą musieli podejmować bardzo dużo dobrych decyzji.
– Zakaz robienia selfie i skupienie tylko na meczu? (śmiech) Nie będę im zabraniał używania komórek. Na pewne rzeczy trzeba dawać przyzwolenie. Podobne pytania otrzymywaliśmy przed meczem z Wolfsburgiem. I mimo wyniku myślę, że dobrze sobie poradziliśmy. Teraz mamy przed sobą Real Madryt i postaramy się, aby wszystko poszło dobrze. Pod względem psychologicznym nie jest łatwo. Jest wiele detali, które trzeba ze sobą połączyć. Gdzie jest granica? Ani blisko, ani daleko. Muszę znaleźć równowagę.
– Przetrawiliśmy już dwie ostatnie porażki. To były skomplikowane i rozczarowujące mecze. Z Wolfsburgiem rozegraliśmy dosyć satysfakcjonujący mecz. Oddawaliśmy strzały na bramkę, mieliśmy większe posiadanie piłki, walczyliśmy. Mieliśmy swoje szanse, ale ostatecznie wyjechaliśmy z pustymi rękoma. Co teraz z tym zrobimy? To już przeszłość i tyle. Od poniedziałku jesteśmy skupieni tylko na Realu Madryt.
– Słabe i mocne strony Realu Madryt? Przeanalizowaliśmy wiele ich meczów. Z Realem Sociedad, z Celtą, towarzyski z Juventusem… Znaleźliśmy pewne słabe punkty. Jeśli chodzi o ogólną jakość zespołu, to mówiłem już o tym na początku. Jest Bellingham, musimy również umiejętnie powstrzymywać Rodrygo. Gdy się rozpędzi i idzie jeden na jednego, to jest prawie nie do zatrzymania. W środku pola praktycznie każdy może wykonać to ostatnie podanie. Musimy być zorganizowaną i zjednoczoną drużyną.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze