Advertisement
Menu
/ as.com

Powrót urugwajskiej armaty

Fede Valverde zdobył w meczu z Realem Sociedad swoją premierową bramkę w sezonie 2023/24. Urugwajski pomocnik popisał się potężnym strzałem sprzed pola karnego i rozpoczął w ten sposób remontadę w wykonaniu Królewskich.

Foto: Powrót urugwajskiej armaty
Fot. Getty Images

Fede Valverde odpalił w meczu z Realem Sociedad, zdobył swoją pierwszą w tym sezonie bramkę i przypomniał Carlo Ancelottiemu, że ma w nim konkretne wsparcie w ofensywie. Jeszcze w trakcie pretemporady urugwajski pomocnik zanotował dublet w sparingu z Milanem, aby później wpaść w impas strzelecki, który trwał właśnie do ostatniej niedzieli. Jednak warto było czekać – po potężnym strzale sprzed pola karnego piłka z takim impetem odbiła się od słupka i wpadła ostatecznie do siatki, że stojący na bramce Álex Remiro mógł ją jedynie odprowadzić wzrokiem.

Trafienie to było ewidentnie w stylu Valverde, o czym najlepiej świadczy fakt, że spośród wszystkich 19 bramek, jakie zdobył w koszulce Realu Madryt, aż 8 padało po strzałach sprzed pola karnego. „Dla mnie zaskakującym było to, że przy jego strzale w poprzednim sezonie strzelił tylko jednego gola”, tłumaczył rok temu Ancelotti. Od tamtej pory Urugwajczyk od sierpnia do grudnia zdobył w sumie 8 bramek. Kolejne miesiące przyniosły jednak zdecydowany spadek formy pomocnika, który do końca sezonu dołożył już tylko 4 trafienia. Teraz ponownie zaczął odzyskiwać odpowiednie odczucia.

W trakcie pretemporady Valverde zdobył dwie bramki z Milanem i był czwartym zawodnikiem z największą liczbą rozegranych minut (220). Jednak to właśnie premierowe oficjalne trafienie w sezonie 2023/24 było dla 25-letniego Urugwajczyka priorytetem na przestrzeni ostatnich tygodni. Chęci nie można mu odmówić, gdyż w tym momencie jest drugim zawodnikiem Królewskich z największą liczbą oddanych strzałów (14) – pierwszy w tej klasyfikacji Rodrygo ma ich na koncie 21.

Pokonać granicę 12 bramek
W poprzednim sezonie Ancelotti postawił Valverde cel w postaci przekroczenia granicy 10 bramek. Ostatecznie rozgrywki zakończył z 12 trafieniami na koncie. Teraz zamysł jest taki, aby ubiegłoroczny rekord jak najszybciej pobić. I po powrocie z przerwy reprezentacyjnej, w trakcie której zdobył w koszulce Urugwaju bramkę w meczu z Chile, wydaje się, że zaczyna wracać na właściwe tory.

Bramka Urugwajczyka w starciu z Realem Sociedad była dla Królewskich kluczowa w kontekście rozpoczęcia remontady. Ponadto wobec odejścia Karima Benzemy i kontuzji Viníciusa Carletto potrzebuje jak największej liczby zaangażowanych w zdobywanie bramek zawodników. Valverde wraca na czas i madridistas pozostaje wierzyć w to, że tym razem również utrzyma wysoki rytm strzelecki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!