Opłacalne powroty
Wielu młodych piłkarzy opuszcza Real Madryt, aby po jakimś czasie wrócić do niego na dobre. Tak w ostatnich latach było w przypadku Daniego Carvajala, Lucasa Vázqueza czy Fede Valverde. Tego lata do tego grona dołączyli Fran García i Brahim Díaz.
Fot. Getty Images
Odkupowanie zawodników, którzy na starcie swoich karier doświadczenia i minut postanawiają szukać poza Santiago Bernabéu, to ruch, który w Realu Madryt ewidentnie się sprawdza. Oczywiście są tutaj wyjątki, ale bardzo dużo przypadków kończy się satysfakcjonującym rozwiązaniem dla wszystkich stron – od José Callejóna, przez Álvaro Moratę, po Daniego Carvajala. I postać tego ostatniego jest bez wątpienia największym sukcesem Królewskich na przestrzeni ostatnich lat.
Hiszpański obrońca swoje pierwsze kroki w futbolu stawiał w La Fábrice, aby następnie w 2012 roku za 5 milionów euro przenieść się do Bayeru Leverkusen. Na zakończenie tamtego sezonu wychowanek Los Blancos został wybrany przez dziennik Bild do najlepszej jedenastki Bundesligi, a Real Madryt bez dłuższego zastanawiania się postanowił sprowadzić go z powrotem do stolicy Hiszpanii za zapisane w porozumieniu z niemieckim klubem 6 milionów euro.
Carvajal to jednak nie jedyny przypadek z ostatnich lat. W obecnej kadrze pierwszego zespołu Królewskich jest jeszcze więcej zawodników, którzy w pewnym momencie zdecydowali się zmienić otoczenie, aby po jakimś czasie powrócić do Madrytu – dotyczy to Fede Valverde, Frana Garcíi, Brahima Díaza i Lucasa Vázqueza. Urugwajski pomocnik w 2017 roku przeszedł do Deportivo La Coruña i chociaż z różnego rodzaju powodów (kontuzje i decyzje trenera) przegapił w sumie 14 meczów w ciągu sezonu, to Real Madryt i tak po roku zdecydował się na jego powrót.
Jeśli chodzi o Brahima, to jego pobyt w Milanie był nieco dłuższy – w barwach Rossonerich rozegrał w sumie trzy sezony (2020-2023). Podobnie to wyglądało w przypadku Frana Garcíi, który trzy lata spędził w Rayo Vallecano. Real Madryt zachował sobie jednak do niego 50% praw i kiedy tylko nadarzyła się ku temu okazja, to za 5 milionów euro postanowił sprowadzić go z powrotem. I to mimo faktu, że w tym samym czasie Bayer Leverkusen oferował za niego ponad 10 milionów euro.
Wsparcie w Espanyolu
Espanyol to klub, z którym Real Madryt regularnie robi interesy, jeśli chodzi o „tymczasowe” transfery. To właśnie stamtąd do Madrytu wracali swego czasu Lucas Vázquez (za milion euro) czy Marco Asensio, który w sezonie 2015/16 łapał na Cornellà-El Prat pierwszoligowe doświadczenie. Podobną drogę przeszedł również José Callejón, który po trzech sezonach w Espanyolu w 2011 roku dołączył do drużyny prowadzonej wówczas przez José Mourinho. Z kolei dwa lata później już definitywnie odszedł do Napoli za 9,5 miliona euro.
Pomijając aspekt sportowy, ruchy z powrotami poszczególnych zawodników opłacają się również z czysto finansowego punktu widzenia. Jako przykłady można tutaj wskazać operacje z Álvaro Moratą, Achrafem Hakimim, Marcosem Llorente i Borją Mayoralem w rolach głównych. Morata wrócił z Juventusu za 30 milionów euro (wcześniej został tam sprzedany za 22 miliony euro), aby rok później za 80 milionów euro odejść do Chelsea. Llorente w 2019 roku za 30 milionów euro odszedł do Atlético Madryt (wcześniej wypożyczenie do Deportivo Alavés), Achraf w 2020 roku za 43 miliony euro przeszedł do Interu Mediolan (wcześniej wypożyczenie do Borussii Dortmund), a Mayoral w 2022 roku za 10 milionów euro przeniósł się do Getafe (wcześniej wypożyczenia do Romy i właśnie do Getafe).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze