Advertisement
Menu
/ marca.com

Nico Paz i ten mniejszy Bellingham

MARCA patrzy na Nico Paza, który stał się liderem Castilli, i porównuje go do gwiazdy pierwszego zespołu, Jude'a Bellinghama.

Foto: Nico Paz i ten mniejszy Bellingham
Fot. Getty Images

Podczas gdy Real Madryt cieszy się formą Bellinghama, kolejny taki zawodnik błyszczy nieco niżej. Carlo Ancelotti prowadzi Anglika w pierwszym zespole, ale w Castilli Raúla świetnie spisuje się Nico Paz, który nieustannie robi na wszystkich dookoła wrażenie. Jego dublet przeciwko Antequerze to kolejny sygnał ze strony zawodnika, którego ogromnych postępów nikt nie może odmówić. 

Jego kolejnym wyzwaniem jest poprowadzenie Castilli do zwycięstw i już wziął się do roboty. Gra z dziesiątką na plecach i po odejściu Arribasa stał się odnośnikiem w ofensywie drużyny Raúla. Odszedł jeden czarodziej i pojawił się kolejny. Na ten moment Nico zanotował w dwóch meczach dwa gole i jedną asystę. 

MARCA stwierdza, że Paz ma bardzo dużo cech podobnych do Bellinghama. Oczywiście pozycja, ale również jakość czysto piłkarska, osobowość, znaczenie dla zespołu, warunki fizyczne oraz ciąg na bramkę. Nie dziwi więc, że Nico już teraz zdobył serca wszystkich w szatni pierwszego zespołu, gdzie, jeśli posłuchać opinii piłkarzy, uważa się Argentyńczyka za kolejną młodą gwiazdę. Słabość do niego wyrażał już Toni Kroos, a niedawno doceniał go także Aurelién Tchouaméni. 

Nico Paz znajduje się także na radarze Scaloniego. Był już na jednym zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji, a spekulowało się nawet, że na tę obecną przerwą reprezentacyjną Argentyńczyk dostanie powołanie. Scaloni powołał kilku młodych piłkarzy w związku ze zbliżającymi się Igrzyskami Olimpijskimi. W eliminacjach do tych Igrzysk jednak Nico nie zagra, ponieważ Real Madryt nie jest zobligowany do puszczenia go na zgrupowanie, gdy swoje mecze rozgrywa Castilla.

Ma 18 lat (19 skończy we wtorek), więc wielką różnicą względem Bellinghama jest doświadczenie, jakie Anglik zebrał w dorosłym futbolu na tym etapie swojej kariery. To cały czas pozostaje na rozkładzie Nico, który wciąż nie zadebiutował w pierwszej drużynie Realu Madryt, choć już kilkukrotnie otrzymywał powołania na mecze ligowe i do tego jako jedyny canterano z pola pojechał na przedsezonowe tournée do USA. W zespole Królewskim wywalczenie sobie miejsca w składzie jest dla tak młodego zawodnika rzeczą praktycznie niemożliwą, podczas gdy w wieku 17 lat Bellingham rozegrał w Borussii już 46 meczów.

Choć Nico nie ustaje w wysiłkach, by zdobyć w końcu uznanie Ancelottiego, jego priorytetem jest prowadzenie Castilli pod batutą Raúla. To on pozostaje liderem nowej generacji piłkarzy, która szturmem wzięła Castillę po wielkich sukcesach w Juvenilu A. To on błyszczy najjaśniej, tuż obok Gonzalo Garcíi. Pierwszy ustrzelił dublet w pierwszej kolejce przeciwko Melilli, a drugi zdobył dwie bramki w drugiej kolejce przeciwko Antequerze. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!