„Królewski” atak Getafe

Dzisiejsze spotkanie między Realem Madryt a Getafe będzie szczególne dla kilku zawodników w zespole José Bordalása. Borja Mayoral, Juanmi Latasa, David Soria i Óscar Rodríguez zmierzą się z klubem, w którym stawiali pierwsze piłkarskie kroki. Każdy ze wspomnianych piłkarzy ma za sobą pewien etap w Realu Madryt. 

Mayoral i Latasa mogą być głównym postrachem dla zespołu Carlo Ancelottiego. W zeszłym tygodniu obaj napastnicy rozpoczęli mecz z Deportivo Alavés od pierwszej minuty. Istnieje więc niemałe prawdopodobieństwo, że również dzisiaj znajdą się w wyjściowej jedenastce gości. W kadrze Getafe są jeszcze Mata czy Lozano, jednak ta dwójka nie cieszy się zaufaniem ze strony szkoleniowca. Warto przypomnieć, że najlepszy strzelec Getafe z poprzedniego sezonu, Enes Ünal, nie wystąpi na Santiago Bernabéu z powodu kontuzji. Mayoral jest jak do tej pory jedynym zdobywcą bramki dla Los Azulones. Do wczoraj jego przyszłość pozostawała niepewna, gdyż Getafe negocjowało ewentualny transfer do Valencii, jednak cała operacja ostatecznie nie doszła do skutku.

Borja dołączył do szkółki Realu Madryt w 2007 roku. W drużynach młodzieżowych zdobył 35 bramek w 28 meczach. Hiszpan zadebiutował w pierwszym zespole w 2015 roku w ligowym meczu z Las Palmas. Później były wypożyczenia do Wolfsburga, Levante, Romy i w końcu Getafe, które ostatecznie zapłaciło za niego 10 milionów euro. 

Juanmi Latasa z kolei rozpoczyna swój drugi sezon na wypożyczeniu na Coliseum Alfonso Pérez. Atakujący ma za sobą przeszłość w La Fábrice, a w pierwszym zespole Realu zadebiutował 15 maja 2022 roku w konfrontacji z Cádizem. Był to jego jedyny występ w LaLidze w barwach Los Blancos. David Soria również ma już w swoim CV pobyt w młodzieżowych drużynach Realu Madryt, choć kluczowy etap rozwoju przeszedł w rezerwach Sevilli. Tego lata wiele spekulowano o jego transferze na Santiago Bernabéu, jednak ostatecznie klub został z Andrijem Łuninem. 

Pozostaje jeszcze Óscar Rodríguez, który wczoraj został wypożyczony do Getafe z Sevilli. Do szkółki Realu trafił w 2011 roku i zaliczył nawet debiut w pierwszej drużynie, gdy w 2017 roku wystąpił w meczu 1/8 finału Pucharu Króla przeciwko Fuenlabradzie i przebywał na placu gry przez 75 minut.