Niespodziewana porażka z Łotwą
Jeszcze dzisiaj rano można było napisać, że Hiszpania znajduje się na uprzywilejowanej pozycji w walce o czołową ósemkę. Sytuacja się zmieniła po porażce z Łotwą. Teraz La Roja będzie musiała pokonać mocną Kanadę.
Fot. Getty Images
Hiszpania rozpoczęła rywalizację w drugiej fazie grupowej od porażki z Łotwą. La Roja do tej pory miała na koncie komplet zwycięstw i w starciu z Łotyszami była stawiana w roli zdecydowanego faworyta, mimo że rywale sprawili już na tych mistrzostwach ogromną niespodziankę, wyprzedzając Francję w grupie. W pierwszej piątce znalazł się dzisiaj Llull, który fatalnie rzucał (2 na 9 z gry), ale za to dobrze podawał (7 asyst, najwięcej w całym meczu). Rudy wchodził z ławki, lecz on też nie miał swojego dnia, jeśli chodzi o skuteczność (2 na 6).
Mecz od początku nie układał się po myśli Hiszpanii. Pierwsza połowa pod względem gry ofensywnej była fatalna. Dużo niecelnych rzutów i wynik po obu stronach rósł bardzo powoli. Odpowiadało to Łotyszom, którzy zyskali kilka punktów przewagi. W przerwie prowadziła już Hiszpania, która w trzeciej kwarcie wskoczyła na właściwe tory. Wtedy jej gra wyglądała dobrze i wynik zaczął się robić dla niej korzystny (56:44). Sytuacja zupełnie się zmieniła w ostatniej części meczu. Remontada Łotyszy była spektakularna i nieoczekiwana. Byli w stanie zneutralizować hiszpańską ofensywę, a sami regularnie punktowali.
Porażka z Łotwą mocno skomplikowała sytuację Hiszpanii w grupie. W ostatnim meczu La Roja zagra z rozpędzoną Kanadą. Może też liczyć na wyniki innych spotkań, a wcześniej wydawało się, że do ćwierćfinału prowadzi autostrada.
69 – Hiszpania (16+16+26+11): Díaz (3), Claver (4), Willy Hernangómez (14), Llull (5), Juancho Hernangómez (9), Rudy (5), Brizuela (11), Aldama (2), Garuba (11), Abrines (5), Núñez (0).
74 – Łotwa (17+12+18+27): Rodions Kurucs (13), Dāvis Bertāns (16), Šmits (11), Artūrs Kurucs (1), Žagars (7), Strautiņš (2), Čavars (0), Šķēle (2), Gražulis (11), Zoriks (11).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze