Advertisement
Menu
/ marca.com

Wielka przemiana Łunina

Tego lata Andrij Łunin był jednym z zawodników, którzy mogli opuścić zespół Realu Madryt. Bramkarz uparł się jednak na pozostanie w klubie i dziś widoczna jest u niego duża przemiana pod względem zawodowym i prywatnym.

Foto: Wielka przemiana Łunina
Fot. Getty Images

Przed startem nowego sezonu sporo mówiło się o tym, że Carlo Ancelotti nie ufa Andrijowi Łuninowi i chce, by ten opuścił klub. Włoski trener wolał mieć w zespole lepszego rezerwowego bramkarza. Po kampanii, w której Ukrainiec rozegrał aż 12 spotkań, zapadła decyzja o jego sprzedaży. Jednak golkiper miał inne plany i nie chciał opuścić Realu Madryt. Pomimo zaleceń ze strony trenerów, aby znalazł sobie drużynę do regularnej gry, ten za wszelką cenę chciał zostać na Estadio Santiago Bernabéu i wypełnić ostatni rok obowiązującego kontraktu. Tak się stało i chociaż jego decyzja nie spodobała się działaczom, to ją uszanowano. 

W ostatnich tygodniach nastąpiła ogromna przemiana Łunina, która uspokoiła Ancelottiego. 24-latek nie tylko lepiej prezentuje się na treningach i w meczach, ale też bardziej zaangażował się w integrację z resztą kolegów z zespołu. Zmiana podejścia u ukraińskiego bramkarza została zauważona jeszcze przed poważną kontuzją Thibaut Courtois, ale teraz Łunin dodatkowo widzi szansę na walkę o wyjściowy skład Realu Madryt. Wie, że pozycja Kepy nie jest aż tak pewna jak belgijskiego golkipera i wierzy, że dzięki ciężkiej pracy może w pewnym momencie dostać szansę zostania pierwszym bramkarzem Królewskich na ten sezon. Trener jest zadowolony z jego postawy i nowego podejścia, dlatego mimo przyjścia  Arrizabalagi, dał mu jeszcze zagrać w meczu przeciwko Almeríi. 

Realistycznie patrząc na sytuację, wydaje się, że mimo wszystko Ukrainiec maksymalnie może dostać szansę bycia podstawowym bramkarzem tylko na rozgrywki Pucharu Króla. Tym razem bez groźby utraty swojej pozycji, gdy Real dojdzie do decydujących faz rozgrywek. W poprzednim sezonie po 1/8 finału Łunin wrócił na ławkę rezerwowych, a Ancelotti wolał już stawiać na Courtois w drodze do ostatecznego triumfu. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!