Tchouaméni chce się odwdzięczyć za zaufanie Realu Madryt
Francuz był jednym z najbardziej wyróżniających się graczy w trakcie letnich sparingów. Premier League pytało o niego tego lata, ale Real Madryt odrzucił wszelkie podchody pod Francuza, donosi Relevo.
Fot. Getty Images
Tournée Realu Madryt w Stanach Zjednoczonych ma swoich zwycięzców i przegranych. Bez wątpienia z jedną z najmocniejszych pozycji do Madrytu wrócił Aurélien Tchouaméni, który rozpoczyna kluczowy sezon dla swojej przyszłości w barwach Królewskich. Po pierwszym nieregularnym roku z dużym dołkiem w drugiej części rozgrywek klub cały czas w niego wierzy i oczekuje, że znowu zobaczy wersję, jaką 23-latek prezentował przed jesiennym wylotem do Kataru. Dokładnie taki sam jest cel samego piłkarza.
Relevo kolejny raz podaje, że Real Madryt otrzymał po ostatnim sezonie wiele telefonów z pytaniami o sytuację Francuza. Kilku gigantów uznało, że wątpliwości wokół pomocnika to idealny moment, by spróbować go przejąć. Największe zainteresowanie pochodziło z Anglii, ale każdy kolejny pytający otrzymywał jedną odpowiedź: Tchouaméni nie jest na sprzedaż.
Królewscy faktycznie byli rozczarowani formą piłkarza po mundialu i mieli zarzuty do jego podejścia przy trudnościach z powrotem do jedenastki, ale nigdy nie przestali wierzyć w swój 80-milionowy transfer. Niektóre zachowania 23-latka po mundialu nie spodobały się nie tylko Ancelottiemu, ale także weteranom zespołu, ale w klubie podkreślają, że to normalny proces osiągania dojrzałości sportowej i życiowej.
Działacze są zdania, że Tchouaméni może odzyskać swoją ważną rolę w nowym systemie, w którym nie tylko zajmuje swoją ulubioną pozycję defensywnego pomocnika, ale otrzymuje też większe wsparcie w rozegraniu. Do tego przy odpowiedniej równowadze może podłączać się też do ataku, co pokazał kilkoma strzałami z dystansu, w tym uderzeniem w poprzeczkę w Klasyku. Wstępnie głównym rywalem Tchouaméniego do gry jest Toni Kroos. Co do Camavingi, Ancelotti woli go jako bocznego środkowego pomocnika i sam Eduardo też preferuje grę w ofensywnej części zespołu.
Otoczenie piłkarza zapewnia, że Tchouaméni wrócił do pracy w klubie z motywacją większą niż kiedykolwiek wcześniej i chociaż dołączył do zespołu dopiero w Los Angeles, to na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych pojawił się dużo wcześniej, by odbywać indywidualne treningi z Fabrice'em Gautierem, swoim fizjoterapeutą i osteopatą. Przełożyło się to na dobry poziom na treningach i przede wszystkim w sparingach.
Co najważniejsze, Tchouaméni doskonale czuje się też w samym zespole, gdzie najbliżej trzyma się z Camavingą i Ferlandem Mendym czy także Vinim i Fede Valverde. Real Madryt oczekuje teraz przełożenia swojego zaufania i podejścia piłkarza na oficjalne rozgrywki. Klub podkreśla, że wszyscy młodzi piłkarze na czele z Viníciusem czy Rodrygo mieli na początku różne trudności i każdemu te doświadczenia bardzo pomocły.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze