Advertisement
Menu
/ as.com

Zderzenie z Arabią

Na przestrzeni ostatnich miesięcy Real Madryt na własnej skórze przekonał się, jakim potencjałem dysponuje Arabia Saudyjska. Wyciągnięcie Karima Benzemy, kuszenie Carlo Ancelottiego i astronomiczne kwoty w ofercie dla Kyliana Mbappé to tylko początek tego, co mogą przynieść kolejne lata.

Foto: Zderzenie z Arabią
Fot. Getty Images

Lato 2008 roku. Zaczyna się coraz głośniej mówić o możliwym transferze Cristiano Ronaldo do Realu Madryt, reprezentacja Hiszpanii podchodzi w roli faworyta do EURO w Austrii i Szwajcarii, a Pep Guardiola przejmuje Barcelonę, która ma za sobą szpaler na Santiago Bernabéu. Jednocześnie Królewscy zaledwie trzy dni po zdobyciu swojego drugiego z rzędu mistrzostwa Hiszpanii udają się do Arabii Saudyjskiej, aby wziąć udział w meczu na cześć legendy arabskiego futbolu, Madżida Abdullaha. Miejscowe Al-Nassr rozbija przyjezdnych z Madrytu 4:1, mimo że Bernd Schuster zgodnie z obowiązującym porozumieniem musiał wystawić swoją podstawową jedenastkę. Mimo wszystko było warto, gdyż Los Blancos zainkasowali za ten mecz dwa miliony euro.

Teraz, piętnaście lat później Real Madryt już na poważnie zderza się z arabskim murem. Chociaż warto tutaj przypomnieć pewien incydent, jaki miał miejsce jeszcze wcześniej. Gdy Królewscy na dobre wkraczali na ziemie arabskie, to na potrzeby miejscowego rynku musieli dokonać pewnej modyfikacji w swoim herbie. Chodziło konkretnie o krzyż, który byłby nie do zaakceptowania przez tamtejszą społeczność, która w zdecydowanej większości jest muzułmańskiego wyznania.

Jednak te początkowe zgrzyty zaczęły się przeradzać w konkretne starcia. Arabia Saudyjska, widząc ostatnie sukcesy w wykonaniu Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, również postanowiła zdecydowanie postawić na futbol. Tym pierwszym zamysłem była organizacja mundialu w 2030 roku, ale wobec silniejszych kandydatur południowoamerykańskiej (Argentyna, Chile, Paragwaj i Urugwaj) i europejsko-afrykańskiej (Hiszpania, Portugalia i Maroko) marzenia te postanowiono odłożyć na 2034 rok.

Tym samym zdecydowano się na nieco inną drogę – wolniejszą, ale konsekwentną. Pierwszym widowiskowym ruchem było sprowadzenie Cristiano Ronaldo. Drugim było zaproponowanie współpracy aktualnemu kapitanowi Realu Madryt. Karim Benzema, który początkowo odrzucił wielomilionową ofertę z Arabii Saudyjskiej, ostatecznie na nią przystał i tym samym zrezygnował z przedłużenia kontraktu z Królewskimi o jeszcze jeden rok. Francuz związał się z Ittihad trzyletnim kontraktem, na mocy którego będzie inkasował po 100 milionów euro za sezon.

Półtora miesiąca później przyszła pora na dwie kolejne próby. Najpierw lukratywną ofertę z Arabii Saudyjskiej otrzymał Carlo Ancelotti, którego przyszłość po zakończeniu sezonu 2023/24 łączona jest z przejęciem reprezentacji Brazylii. Mimo wszystko włoski szkoleniowiec kategorycznie taki kierunek odrzucił i uznał, że przez najbliższe miesiące skupi się tylko i wyłącznie na pracy w Realu Madryt.

Ten ostatni ruch dotyczy Kyliana Mbappé. Dla Realu Madryt francuski crack pozostaje transferem strategicznym – pod kątem i sportowym, i ekonomicznym, i marketingowym. Jednak w tym momencie do gry postanowiło wejść Al-Hilal, które złożyło PSG ofertę na 300 milionów euro, a samemu zawodnikowi zaoferowało astronomiczne zarobki w wysokości 700 milionów euro rocznie. Ostatecznie wszystko wskazuje na to, że Mbappé z tej propozycji nie skorzysta, gdyż w jego planach znajduje się tylko transfer do Realu Madryt. Realu Madryt, który z coraz większym niepokojem dostrzega, jak Arabia Saudyjska wdziera się do europejskiego futbolu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!