Ancelotti próbuje już nowego ustawienia

Od kolejnego sezonu Real ma preferować ustawienie 4-4-2 w rombie, którego najbardziej wysuniętym elementem będzie Jude Bellingham. Ancelotti jest zachwycony możliwościami Anglika i chce oprzeć na nim grę drużyny. Kluczowa ma być zwłaszcza jego skłonność do ciągłego naciska na rywala, której w ostatnich miesiącach brakowało przede wszystkim z racji na częste urazy Benzemy.

Faworytami do gry z przodu są Rodrygo i Vinícius. Obaj Brazylijczycy mają idealnie uzupełniać całą grę ofensywną. Vini będzie mógł liczyć na całkowitą swobodę po lewej stronie, ale też powinniśmy go często widywać bliżej środka, co przy nieobecności Karima wydaje się absolutnie niezbędne. Rodrygo natomiast o wiele lepiej czuje się w schemacie z dwoma napastnikami niż na prawym skrzydle, które mimo wszystko ograniczało jego potencjał.

Zmiana taktyki ma sprawić także, że Real będzie bardziej nieprzewidywalny, ponieważ wcześniej rywale w ciemno mogli przygotowywać się na neutralizowanie 4-3-3, w którym przewijać mogły się co najwyżej różne nazwiska. Dziś wszechstronność takich piłkarzy, jak Bellingham, Valverde, Brahim czy Rodrygo tworzy nieskończoną liczbę możliwości w obrębie ustawienia 4-4-2.

Bellignham może też z powodzeniem wymieniać się pozycjami z Brahimem, który również najwygodniej czuje się za napastnikami. Anglik i Hiszpan budzą olbrzymie nadzieje i oczekiwania. Mają sprawić, by zespół nie odczuł braku Benzemy i Asensio, czyli zdobywców łącznie 43 bramek w poprzednim sezonie. Jude w sezonie 2022/23 strzelił dla Borussii 14 goli, Brahim zaś 7 dla Milanu. W klubie spodziewają się, że nadchodzące miesiące pozwolą im postawić kolejny krok do przodu. Díaz pełni też ważną funkcję w procesie adaptacji Bellinghama. Andaluzyjczyk jest bowiem jednym z tych graczy, którzy świetnie mówią po angielsku.