MARCA: Do sierpnia cisza w sprawie Mbappé
Wygląda na to, że opera mydlana z Francuzem w roli głównej może dobiec końca dopiero w końcowej fazie okna transferowego, podaje José Félix Díaz z dziennika MARCA.
Fot. Getty Images
Stanowiska obu zaangażowanych stron mają ze sobą niewiele wspólnego. PSG spieszy się z przedłużeniem kontraktu. Z drugiej strony Mbappé nie czuje żadnego pośpiechu, chyba że transfer zagwarantuje dużą sumę pieniędzy, za którą dołączył do klubu, oraz premię za podpis, którą przewidywał za wypełnienie ostatnich dwunastu miesięcy swojej bieżącej umowy. Jego celem jest w sumie nieco ponad 200 milionów euro. Real Madryt, trzeci do tego tanga niezgody, nadal odgrywa rolę zupełnie niezainteresowanego gościa w historii, w którą stara się nie być bezpośrednio zaangażowany ze względu na niedawną przeszłość i żeby uniknąć zadłużenia się w przypadku ponownego nieszczęśliwego zakończenia, informuje José Félix Díaz z dziennika MARCA.
Real Madryt wytyczył granice, nakreślił plan na sezon 2023/24 i w tych pilnie strzeżonych raportach nie pojawiło się nazwisko Kyliana Mbappé. W drugim tygodniu czerwca, po wykonaniu pewnych ruchów, wiadomym stało się, że Francuz nie zdecydował się na pozostanie w Paryżu po 2024 roku, a katarscy właściciele PSG są wściekli i grożą jak dotąd niemożliwym, czyli sprzedażą zawodnika, który w tym momencie nie chce odchodzić. Tymczasem w Valdebebas obserwują ten spektakl z pełnym spokojem, ponieważ wiedzą, że ten problem nie dotyczy ich, że nadeszła pora, żeby poczekać, aż burzliwy czas minie.
Co więcej, dni mijają, a rozwiązania w najbliższym czasie nie widać. Mbappé stawi się w swoim klubie w przyszły poniedziałek, żeby rozpocząć treningi. Nic nie wskazuje na to, żeby miało do tego nie dojść. Napastnik nie wysłał żadnego sygnału sugerującego coś innego lub to, że jeszcze zmieni zdanie. Mówi się, że negocjuje z PSG, a jeśli tak jest, to Królewscy trzymają się na uboczu.
Nic, co dzieje się w Valdebebas, nie wskazuje na rozwiązanie tej sprawy w ciągu kilku najbliższych dni. Dodatkowo w klubie utrzymują, że odpowiedź (z wyjątkiem ewentualnego przedłużenia kontraktu) w żadnym wypadku nie nadejdzie do sierpnia i zawsze jej podstawą będą ustalenia na linii PSG-Mbappé. Ta historia wciąż toczy się bez udziału madryckich włodarzy. Z każdym kolejnym dniem wartość kontraktu Kyliana i chęć sprzedaży go przez Katar w przypadku braku odnowienia umowy spada. Takie jest prawo rynku.
Techniczne planowanie nowego sezonu zostało wykonane niezależnie od potencjalnego przybycia Francuza. Podobnie jak w dwóch poprzednich latach, Carlo Ancelotti, człowiek klubu w pełni oddany Realowi Madryt, pracuje z tym, co ma, i jest bardzo zadowolony. Włoski trener określił swoje potrzeby i dostosował swoją pracę do kadry, jaką dysponuje. Nie komplikuje sobie życia wewnętrznymi sporami.
Praca Los Blancos nie kręci się wokół Mbappé, którego sytuacja warunkowała planowanie dwóch ostatnich sezonów. Nikt nie ma wątpliwości, że gdy nadejdzie czas, osoby zarządzające klubem będą szukać wyjścia, jak wreszcie zrealizować tę operację, ale obecnie w Valdebebas nie widzą tego momentu na horyzoncie. Plotki o rychłej finalizacji transferu (przygotowania wokół stadionu i inne okoliczności logistyczne) już krążą w przestrzeni publicznej, ale w klubie panuje spokój na odległość.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze