Advertisement
Menu
/ as.com

Zniknięcie El Toro

Álvaro Rodríguez zachwycił madridistas lutowym wybuchem formy i był już kreowany na realną alternatywę dla Karima Benzemy. Jednak od tamtej pory 18-letnik napastnik przepadł, a w zespole Castilli zdołał zdobyć tylko dwie bramki.

Foto: Zniknięcie El Toro
Fot. Getty Images

Impakt, z jakim Álvaro Rodríguez w trakcie poprzedniego sezonu zaczął wskakiwać do pierwszego zespołu Realu Madryt, całkowicie stracił na sile. Możliwe, że to tylko chwilowy zastój w długotrwałym procesie, ale nie da się ukryć, że coś się ewidentnie zacięło. Zaledwie cztery miesiące temu 18-letni napastnik Castilli był swego rodzaju remedium na powracające problemy zdrowotne Karima Benzemy – zadebiutował w Copa del Rey z Cacereño, następnie w Pampelunie otrzymał cztery minuty, w trakcie których zdążył zanotować dwie asysty (jedna anulowana przez pozycję spaloną), a następnie w Derbach Madrytu z Atlético strzałem głową wyrównał wynik spotkania.

Jednak wraz z upływem kolejnych tygodni blask mającego urugwajskie korzenie zawodnika zaczynał blednąć. I to wszystko w momencie, w którym Carlo Ancelotti jasno nakreślił plany na młodego napastnika: „Tak, nie ma doświadczenia, ale nikt na starcie pracy go nie ma! Ma jakość, a to sprawia, że czuję, że jest przygotowany. W przyszłym sezonie będzie w pierwszym zespole”. Od tamtej pory Álvaro Rodríguez przepadł – najpierw z powodu przeciążenia mięśnia, a następnie kompletnego braku formy. Wystarczy wspomnieć, że od lutego zdobył tylko dwie bramki – z Sanse i z Talaverą.

Co prawda El Toro nigdy nie był urodzonym goleadorem, ale w oczach Carletto oferował liczne alternatywy – skuteczną walkę o górne piłki, siłę fizyczną w trakcie starć o pozycję w ofensywie czy dobrą grę z pierwszej piłki. Problem polega na tym, że teraz jego sytuacja nie wygląda dobrze nawet w samej Castilli. W dwumeczu z Barceloną Atlètic z boiska schodził przed czasem, podobnie w ostatnim starciu z Eldense. Mimo wszystko Raúl stoi za nim murem – ani Iker Bravo, ani Noel López, ani Gonzalo García, podstawowym napastnikiem pozostaje dla niego Álvaro Rodríguez.

Blokada w postaci Joselu
I teraz co z kolejnym sezonem? W tym momencie niewiele bowiem wskazuje na to, aby 18-latek awansował do pierwszego zespołu. Tym bardziej że wypożyczony Joselu jest bardzo podobnym typem napastnika. Mając to wszystko na uwadze Álvaro będzie musiał zdecydować, czy pozostać w Castilli, czy szukać minut i doświadczenia na rocznym wypożyczeniu. Klub i Raúl wierzą w to, że odzyska tę wersję, którą zafascynował wszystkich w lutym, ale na ten moment niewiele wskazuje na to, aby miało się to niebawem wydarzyć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!