Barcelona wygrywa po raz drugi
Sytuacja koszykarzy Realu Madryt jest już bardzo skomplikowana. Przegrywają 0:2 w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Dzisiaj przegrali tylko jednym punktem, ale rozmiar porażki nie ma znaczenia. Teraz rywalizacja przenosi się do WiZink Center.
Fot. Getty Images
Barcelona po raz drugi pokonała Real Madryt i jest już tylko o jedno zwycięstwo od mistrzostwa Hiszpanii. Królewscy mieli w rękach rzut na wygraną, ale go zmarnowali i postawili się w sytuacji, z której nikt nigdy nie zdołał wyjść. Znów drużynie bardzo mocno zaszkodziły straty. Było ich 15, co jest wynikiem gorszym niż w pierwszym meczu. Mimo tego spotkanie było zacięte i w końcówce szczęście dopisało gospodarzom. Teraz rywalizacja przeniesie się do Madrytu.
Pierwsza kwarta nie przypominała tej z pierwszego meczu, mimo że wyjściowe piątki były identyczne. Real Madryt w jednym nie wyciągnął wniosków – straty. Było ich zbyt dużo, podczas gdy Barça nie straciła ani jednej piłki. Królewscy nadrabiali to walką pod tablicami, gdzie w końcu zyskali przewagę. Tavares dosyć szybko złapał dwa faule i musiał go zastąpić Poirier, który zaliczył udane wejście, zdobywając sześć punktów. Dla gospodarzy dwukrotnie z dystansu trafił Laprovíttola i Barcelona minimalnie wygrała pierwszą kwartę (20:19).
W drugiej części dalej Real Madryt nie zdołał wyeliminować strat. Przebił nawet wynik z pierwszej kwarty i stracił sześć piłek. Barcelona była pod tym względem uważniejsza. Królewscy musieli to rekompensować innymi elementami gry, i to wychodziło. Znakomite minuty rozgrywał Hezonja. Po dwóch trafieniach za trzy punkty Chorwata madrytczycy odskoczyli na pięć punktów. Niestety, zaraz po tym przyszedł gorszy moment i Barcelona szybko odzyskała prowadzenie. Końcówka kwarty też wpisała się we wcześniejszy przebieg spotkania. Real Madryt zaliczył stratę, a gospodarze zakończyli akcję trafieniem Veselý’ego z dystansu (45:41).
Po zmianie stron lepiej prezentowała się Barcelona, która zdołała podwoić prowadzenie. Chwilę później po trafieniu Jokubaitisa przewaga gospodarzy wzrosła do dziewięciu oczek i Mateo musiał prosić o czas. Przyniosło to pozytywny skutek, ponieważ Królewscy zaczęli gonić. Barça też dosyć szybko zbierała faule, a Abrines usiadł na ławce z czterema przewinieniami. Pościg madrytczyków trwał, ale nie udało się złapać Katalończyków. Mimo wygrania kwarty w całym spotkaniu dalej prowadziła Barcelona (68:65).
Ostatnią kwartę gospodarze rozpoczęli od celnej trójki Kalinicia. Real Madryt potrzebował trochę czasu, żeby się rozkręcić i zaczął znów gonić. Na tym etapie walka o każdą piłkę była maksymalna. Barcelona znów szybko wpędziła się w problem z faulami, a Królewscy po przechwycie i kontrataku Llulla wyszedł na prowadzenie po raz pierwszy w drugiej połowie. Pojawiła się nerwowość i oba zespoły traciły piłki. Blancos zyskali sześć oczek przewagi, lecz po błędach w ofensywie ona szybko wyparowała.
Wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatnich chwilach spotkania. W ważnym momencie Llull trafił za trzy punkty, ale natychmiast odpowiedział mu Şanlı. Wtedy dwa rzuty osobiste zmarnował Tavares. Po wymianie fauli sytuacja wyglądała tak, że Barcelona miała punkt przewagi na sześć sekund przed końcem. Ostatnia akcja należała do Realu Madryt, piłka znalazła się w rękach Llulla, ale Hiszpan nie był w stanie znaleźć sobie dobrej pozycji do rzutu i jego próba była bardzo daleka od celu.
86 – Barcelona (20+25+23+18): Veselý (18), Satoranský (4), Laprovíttola (10), Abrines (2), Mirotić (25), Da Silva (2), Şanlı (5), Kalinić (10), Kuric (0), Jokubaitis (10), Nnaji (0).
85 – Real Madryt (19+22+24+20): Williams-Goss (5), Hanga (2), Tavares (13), Yabusele (9), Musa (2), Causeur (3), Rudy (0), Hezonja (18), Rodríguez (7), Poirier (11), Llull (15).
Barcelona – Real Madryt 2:0
Terminarz finału Ligi Endesa:
• 20 czerwca, 21:00, Real Madryt – Barcelona
---------------------------------------------------------------------
• 22 czerwca, 21:00, Real Madryt – Barcelona
• 25 czerwca, 21:00, Barcelona – Real Madryt
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze