Plaga zerwanych więzadeł
Zerwanie więzadeł krzyżowych to jedna z kontuzji budzących największy strach wśród piłkarzy. W kończącym się sezonie uraz ten występował u zawodników La Ligi niepokojąco często. Jakie są tego przyczyny i co można zrobić, by uniknąć tego problemu? Na analizę zapraszają dziennikarze Marki.
Fot. MARCA
Najlepszy gracz Getafe, Enes Ünal, jako ostatni dopisał się do długiej i alarmującej listy zawodników, którzy zerwali więzadła krzyżowe tylne. Przedtem diagnozę taką postawiono Goriemu (Espanyol), Jaume Domenechowi (Valencia), Sadiqiemu (Real Sociedad), Anuarowi (Valladolid), Zaldui (Cádiz), Coquelinowi (Villarreal), Reinildo (Atlético), Fekirowi (Betis), Bryanowi Ocampo (Cádiz), Brasanacowi (Osasuna), Toniemu Villi (Girona) i Šviderský'emu (Almería). Łącznie zatem z tym samym problemem zmagało się w tym sezonie aż 13 piłkarzy. Liczba ta jest więcej niż niepokojąca, ponieważ jest ona niemal dwa razy większa niż w zeszłym sezonie, gdy więzadła zerwało siedmiu zawodników. Gdyby zaś zliczyć wszystkich, którzy musieli trafić na chirurgiczny stół, byłoby ich aż 52. Jak łatwo więc policzyć, 25% operacji tyczyło się więzadeł.
Kontuzje więzadeł krzyżowych w Primera División w ostatnich 4 sezonach i liczba operacji w tym sezonie (po prawej stronie): 25% z nich dotyczyło właśnie więzadła krzyżowego. (Fot. MARCA)
Więzadło krzyżowe tylne pełni kluczową funkcję w utrzymaniu stabilizacji kolana. Chroni ono integralność łąkotki i chrząstek stawowych, czyli fundamentalnych elementów dla utrzymania tak ważnej dla sportowców sprawności motorycznej. Zerwanie więzadeł krzyżowych jeszcze ileś lat temu uważano za praktyczny koniec kariery piłkarza. Dziś wciąż jest to poważny uraz wykluczający z gry na bardzo długi czas, ale jednocześnie skutecznie leczony. W trwającym sezonie liczba graczy cierpiących z tego powodu wzrosła niemal dwukrotnie w stosunku do trzech ostatnich lat. W kampanii 2022/23 więzadła zerwało 13 piłkarzy z 12 klubów. Najbardziej poszkodowany jest Kadyks – na początku feralnego urazu doznał Zaldua, w lutym zaś Ocampo.
W medycynie nie ma miejsca na przypadki. Częstotliwość zrywania więzadeł jest ściśle powiązana z liczbą meczów, typem obuwia oraz stanem murawy. Równie istotny jest czas, jaki przeznacza się na odpoczynek oraz tak zwany niewidzialny trening wpływający na propriocepcję – automatyczną kontrolę skurczów mięśni podczas wzmożonego wysiłku. Zerwanie więzadeł wiąże się z pauzą wynoszącą około dziewięciu miesięcy. Wiele zależy jednak od tempa dojrzewania wszczepionych ścięgien. Wyjątkowo niebezpieczne są próby przyspieszania powrotu na boisko. Zarówno kluby, jak i piłkarze doskonale zdają sobie z tego sprawę. Asensio pozostawał bez gry przez 318 dni, Oyarzabal przez 288, Carlos Fernández 295, a Jaume Domenech 277.
Czas pauzy poszczególnych zawodników po zerwaniu więzadeł krzyżowych (w dniach, średnio: 255) i liczba operacji w poszczególnych zespołach La Ligi w sezonie 2022/23. (Fot. MARCA)
Wzrost częstotliwości omawianego urazu zaobserwować można również wśród zawodników poniżej 15. roku życia. Jest to martwiące zwłaszcza ze względu na fakt, że leczenie w takich przypadkach jest mocno uzależnione od rozwoju młodego organizmu. Naturalną koleją rzeczy istnieje więc znacznie większe ryzyko odnowienia się kontuzji. Jeszcze gorzej sprawa ma się w przypadku futbolu kobiecego, co jednak omówione zostanie w osobnym tekście.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze