„Vallecanos, ćpuni i Cyganie”
Prowokatorzy, kibicujący przede wszystkim Barcelonie i Atlético, znów próbowali błysnąć w Internecie, ale jak zwykle okazało się, że jedyne co zrobili, to się zbłaźnili.
Bukaneros, grupa fanów Rayo, podczas wczorajszego meczu na Santiago Bernabéu. (fot. twitter.com)
To był dzień Viníciusa Júniora na Santiago Bernabéu. Po rasistowskim skandalu, do jakiego doszło na Estadio Mestalla w ubiegłą niedzielę, jego stadion przygotował wszystko, by okazać mu należyte wsparcie. Tuż po 20. minucie, gdy niemal wszyscy kibice skandowali gromko „Vinícius, Vinícius, Vinícius”, w madryckiej świątyni rozległa się jednak kolejna przyśpiewka.
Vallecanos, yonkis y gitanos („Vallecanos, ćpuni i Cyganie”), niosło się echem po Bernabéu. Filmiki szybko pojawiły się w mediach społecznościowych, a niedoinformowani prowokatorzy próbowali zrobić z kibiców Realu Madryt hipokrytów. Sugerowano, że fani Los Blancos ledwo co skończyli wspierać swojego piłkarza, aby po chwili obrażać rywali. Oczywiście szybko okazało się, że są to brednie i próba kolejnego chybionego ataku w kierunku Królewskich.
Przyśpiewkę było słychać z Fondo Norte i śpiewali ją sami kibice Rayo Vallecano, co na stadionie zaskoczyło też wielu sympatyków Realu. Vallecanos, yonkis y gitanos ma jednak swoje wytłumaczenie i nie jest niczym nowym dla osób, którym zdarza się oglądać spotkania Los Vallecanos. Bukaneros, grupa fanów Rayo, śpiewała ją już podczas wielu meczów.
Dlaczego fani Rayo to śpiewają?
Robią to w ironicznym tonie, jako odpowiedź dla wszystkich kibiców, którzy śpiewają to na stadionach rywali. W mediach społecznościowych klip, w którym słychać tę przyśpiewkę, rozniósł się viralem i to sami dziennikarze, którzy śledzą bieżące sprawy Rayo Vallecano, wzięli na siebie wyjaśnienie. Nie była ona śpiewana przez kibiców Realu Madryt na Bernabéu.
Carlos Sánchez Blas z Onda Madrid napisał na Twitterze: „Krąży informacja, że dziś część kibiców Realu skandowała Vallecanos, yonkis y gitanos. Jest to przyśpiewka, którą sami fani Rayo śpiewają, ironicznie lub satyrycznie, zwłaszcza gdy grają na wyjeździe. Musimy uważać na to, co publikujemy”.
Jeden z fanów przyjezdnych poinformował zaś na Twitterze: „Jestem kibicem Rayo. Byłem na stadionie. Ta przyśpiewka była śpiewana przez naszych fanów. Robimy to czasami w ironicznym tonie. Kibice Realu przez cały mecz zachowywali się z szacunkiem. Fani Rayo oczywiście też”.
Morał z tego prosty: prowokatorom, szukającym atencji kosztem Realu Madryt, radzimy najpierw się doinformować, żeby następnym razem znów nie zrobili z siebie błaznów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze