Rio de Janeiro zgasiło Chrystusa Zbawiciela w solidarności z Viníciusem

„Archidiecezjalne Sanktuarim Chrystusa Zbawiciela odrzuca rasistowskie ataki, których celem był Vinícius Júnior w meczu między Realem Madryt a Valencią. Zgaszono oświetlenie statuy jako symbol kolektywnej walki przeciwko rasizmowi i w solidarności z piłkarzem oraz wszystkimi, który cierpią z powodu uprzedzeń na całym świecie”, poinformowało Sanktuarium z Rio de Janeiro. Jego rektor ksiądz Omar przypomniał: „Wszyscy jesteśmy stworzeni na podobieństwo Boga”.

Media potwierdzają, że Statua Chrystusa Zbawiciela, symbol Rio de Janeiro na całym świecie, faktycznie pozostaje zgaszona i ma to trwać przez godzinę do północy czasu polskiego. Akcja to wspólne działanie różnych organizacji, w tym Brazylijskiej Federacji Piłkarskiej.

Brazylia wrze po niedzielnym meczu w Walencji oraz przede wszystkim po wypowiedziach i komentarzach Javiera Tebasa, prezesa La Ligi. Luis Rubiales, prezes Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, próbował w poniedziałek łagodzić sytuację i relacje z brazylijskim związkiem, ale Ameryka Południowa jest oburzona sytuacją Viníciusa. Głos zabrali praktycznie wszyscy znaczący brazylijscy politycy na czele z prezydentem kraju i członkami rządu, którzy formalnymi kanałami zażądali już wyjaśnień i proponowanych rozwiązań od swoich odpowiedników w Hiszpanii.

Co ważne, Brazylia zgodnie podkreśla, że piłkarz regularnie pada ofiarą rasizmu od października 2021 roku, gdy był obrażany rasistowsko w Klasyku na Camp Nou i że Hiszpanie przez te dwa lata dosłownie nic z tym nie zrobili, a w większości przypadków po prostu odrzucali skargi i donosy.

AKTUALIZACJA: Piłkarz podziękował za ten gest wpisem na Twitterze: „Ciemny i imponujący. Taki był dzisiaj Chrystus Zbawiciel. Akcja solidarnościowa, która mnie porusza. Jednak przede wszystkim chcę inspirować i wnieść światło do naszej walki. Bardzo dziękuję za cały łańcuch sympatii i wsparcia, jakie otrzymałem w ostatnich miesiącach. W Brazylii i na świecie. Dokładnie wiem, kto jest kim. Możecie na mnie liczyć, bo większość jest dobra i ja się nie poddam. Mam w życiu cel i jeśli mam cierpieć więcej i więcej, by przyszłe generacje nie przechodziły przez podobne sytuacje, to jestem gotowy i przygotowany”.