Historyczny terminarz i szansa na nietypowy rekord

Po 56 meczach oraz zdobyciu Superpucharu Europy, klubowego mistrzostwa świata i Pucharu Króla teraz Real Madryt zagra w teorii o cały sezon. Jego ostateczną ocenę wyznaczy rewanż w półfinałach Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Taki rywal na jego terenie to najlepsze podsumowanie tego roku dla zespołu Carlo Ancelottiego.

Madryckie El Mundo pochyliło się nad kalendarzem, do którego końca zmierzają Królewscy. Drużyna Carletto jest na drodze do sięgnięcia rekordu meczów w jednym sezonie w ostatniej dekadzie, jeśli tylko pokona Obywateli i zagra w finale Ligi Mistrzów. Na razie mają zagwarantowane 61 spotkań: 38 w La Lidze (w tym 4 pozostające do rozegrania), 12 w Lidze Mistrzów (w tym środowy rewanż z City), 1 w Superpucharze Europy, 6 w Pucharze Króla, 2 w Superpucharze Hiszpanii oraz 2 na klubowym mundialu. Finał Ligi Mistrzów byłby 62. występem.

To wszystko w teorii w ciągu 10 miesięcy i 304 dni, bo sezon rozpoczął się 10 sierpnia w Helsinkach od meczu o Superpuchar Europy, a może zakończyć się 10 czerwca w Stambule w finale Ligi Mistrzów. Przy tym oczywiście sezon w Europie stanął na ponad miesiąc z powodu listopadowo-grudniowego mundialu w Katarze.

Gazeta podkreśla, że to 8. raz w historii klubu, gdy pierwsza drużyna rozegra przynajmniej 60 meczów w sezonie. Rekordy to 66 spotkań w rozgrywkach 2001/02 i 65 w 1999/2000, kiedy liczbę występów nabijały dwumecze w Pucharze Króla i druga faza grupowa Ligi Mistrzów. Dalej są 62 mecze w sezonach 2002/03 i 2017/18. Dodatkowo w sezonie 2012/13 rozegrano 61 meczów, a rozgrywki 2013/14 i 2016/17 zespół skończył na 60 starciach.

Po raz pierwszy w historii Królewscy mogą dojść do sytuacji, w której rozegrają wszystkie możliwe spotkania we wszystkich rozgrywkach, bo ubiegłoroczny triumf w Lidze Mistrzów pozwolił im na występy w Superpucharze Europy oraz na klubowym mundialu, a w Pucharze Króla udało się zajść do finału i go wygrać. Pozostaje temat Ligi Mistrzów, gdzie od finału ekipę dzieli rewanż w Manchesterze.

Ogólnie o tej sprawie mówi się coraz więcej i robią to nawet trenerzy, których zespoły nie miały tylu zobowiązań w tym sezonie. Jeśli odejmiemy przerwę na mundial oraz dwie przerwy na reprezentacje, to Królewscy mogą być zmuszeni do rozegrania 62 meczów w ciągu zaledwie 239 dni, czyli praktycznie przeszli przez sezon klubowy z 2 spotkaniami tygodniowo (średnio grali co 3,85 dnia).