La Liga zamknęła postępowanie ws. Barçy po pożyczce dla Tebasa?
La Liga pozwoliła przedawnić się postępowaniu w sprawie oszustw podatkowych Barcelony przy transferze Neymara. Wydarzyło się to, gdy klub zatwierdził udzielenie prywatnego kredytu prezesowi Javierowi Tebasowi, donosi El Español. Prezes La Ligi twierdzi, że to naciąganie faktów.
Fot. Getty Images
Javier Tebas 12 sierpnia 2016 roku zaskarżył Barcelonę u sędziego dyscypliny socjalnej La Ligi za dwa oszustwa podatkowe przy transferze Neymara, które potem udowodniono także w sądzie powszechnym. Prezes La Ligi skargę wniósł na podstawie informacji, że kataloński klub przyznał się prokuraturze, że wypłacał zawodnikowi dodatkowe pensje na boku w ramach kontraktów dotyczących jego praw federacyjnych. Ostatecznie po kilku miesiącach Barcelona przyznała się do dwóch oszustw podatkowych w latach 2011 i 2013, akceptując przy tym grzywnę w wysokości 5,5 miliona euro.
Chociaż La Liga otworzyła swoje postępowanie w tej sprawie, to nigdy go nie rozwinęła i nie ukarała w żaden sposób Barcelony, chociaż sędzia La Ligi zaakceptował skargę, dopatrując się znamion naruszenia statutu socjalnego La Ligi. El Español wskazuje, że do przedawnienia i zamknięcia tego postępowania doszło w czasie, w którym Barcelona zgodziła się częściowo pokryć długi Tebasa wobec fiskusa.
Długiem Tebasa było embargo zapobiegawcze w wysokości 4,7 miliona euro po inspekcji fiskusa w firmie Audiovisual New Aged AIE, która zarządzała prawami telewizyjnymi klubów zrzeszonych wtedy w grupie G-35 w sezonach 2011/12 oraz 2012/13 [zanim w życie wszedł dekret o kolektywnej sprzedaży praw telewizyjnych] i którą zarządzał Tebas, który od 2001 roku był również wiceprezesem La Ligi. Hiszpan poprosił wtedy 47 klubów z Primery i Segundy z latach 2011-2016 o pożyczkę w wysokości 3,9 miliona euro, by pokryć embargo wynikające stricte z działalności związanej z samą sprzedażą praw telewizyjnych.
Pomocy odmówił Real Madryt, który twierdził, że cała sytuacja narusza statut La Ligi i doprowadza do konfliktu ze sprawowaną przez Tebasa funkcją prezesa La Ligi. Królewscy twierdzili też, że dochodzi do niebezpiecznej sytuacji, w której sternik La Ligi otrzymuje pieniądze od klubów. Na pomoc w pożyczce zgodziła się Barcelona, która zagwarantowała, że pokryje 5,98% kwoty, która mogła sięgnąć nawet 40 milionów euro. Katalończycy ostatecznie po pierwszej inspekcji wyłożyli 230 tysięcy euro obok innych klubów, które zgodziły się pomóc. El Español wskazuje, że do wypłat doszło w czerwcu 2017 roku, po czym pozamykano postępowanie dyscyplinarne wobec Barcelony oraz inne dotyczące innych klubów, które pomogły pokryć embargo.
* * *
Javier Tebas zareagował na ten artykuł na Twitterze. W pierwszych dwóch wpisach do autora artykułu przekazał:
„Oszukują cię, Jorge Calabresie. Odpowiedzialność za te wypłaty dla fiskusa leżała na klubach należących do G35, co potwierdzają raporty prestiżowych kancelarii adwokackich i doradcy prawni 34 klubów. Jedynym, który się «wymigał» był Real Madryt”.
„«Zmuszają» cię do mylenia owiec Churras z Merynosami, bo już w 2017 roku wytłumaczono sprawę, także rządowi i prokuraturze antykorupcyjnej w 2020 roku po «anonimowym donosie». Wiesz czyim? Tak, «wypuszczającego informacje, który cię oszkują», tej «istoty wyższej»”.
Co do postępowania dyscyplinarnego, Tebas broni się, że organ dyscyplinarny działa niezależnie od niego i że «istota wyższa», czyli Florentino Pérez, doskonale o tym wie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze