Advertisement
Menu
/ as.com

Gwiazda na skalę światową

Rodrygo notuje obecnie najlepsze liczby w swojej karierze, a we wczorajszym meczu z Almeríą ponownie dał popis, jeśli chodzi o swoje umiejętności. W obecnym sezonie Brazylijczyk ma na koncie 14 bramek i 10 asyst, a przy tym jest wśród najlepszych dryblerów w Europie. Ponadto w odróżnieniu od poprzedniego sezonu stał się pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego składu Królewskich.

Foto: Gwiazda na skalę światową
Fot. Getty Images

Rodrygo był jednym z aktorów pierwszoplanowych w trakcie wczorajszego meczu z Almeríą. Jeśli pierwsza bramka Karima Benzemy była efektem dynamicznego wejścia Viníciusa, to druga stała już pod znakiem widowiskowej akcji właśnie wychowanka Santosu. Gdy wydawało się, że ostatecznie nic z tego nie będzie, brazylijski atakujący tuż przy samej linii końcowej sam sobie zagrał piłkę do tyłu, całkowicie zmylił kryjącego go Samu Costę i wystawił futbolówkę na nogę Benzemy. Druga połowa to już bardziej snajperska wersja Rodrygo, który pięknym strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza gości i podwyższył wynik na 4:1.

Patrząc na ogólny występ 22-letniego Brazylijczyka, śmiało można stwierdzić, że to już teraz jest poziom światowej gwiazdy. W tym momencie Rodrygo ma na koncie 14 bramek i 10 asyst w samym obecnym sezonie, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Innymi słowy, czynnie uczestniczył w sumie przy 24 bramkach Królewskich – średnio raz na 134 minuty. Co ciekawe, brazylijski atakujący wykazuje się przy tym niesamowitą regularnością, gdyż połowę swojego dorobku (dokładnie siedem bramek i pięć asyst) zanotował przed mundialem, a drugą połowę po mundialu. Sezon 2022/23 to również metamorfoza z zawodnika wchodzącego głównie z ławki w pełnoprawnego gracza pierwszego składu – na 49 wszystkich rozegranych meczów w 34 przypadkach wychodził od pierwszej minuty. To udział na poziomie 69,4% do 49,5% (53 na 107) w swoich pierwszych trzech sezonach w Madrycie.

Jeśli chodzi o ogólne statystyki z wczorajszego wieczoru na Santiago Bernabéu, Rodrygo zanotował w sumie trzy dryblingi i swoją ogólną liczbę w tym sezonie podbił do 95. W pięciu największych ligach Europy lepsi od niego są pod tym względem tylko Vinícius (170 dryblingów), Rafael Leão (108), Leo Messi (103), Jeremie Frimpong (102) i Jude Bellingham (96). Nie jest przypadkiem, że brazylijski atakujący Królewskich już teraz nawiązuje rywalizację z najlepszymi dryblerami na świecie, a jedynym zawodnikiem, który na ten moment wydaje się być poza jego zasięgiem, jest tylko jego kolega z zespołu.

Wraz z upływem obecnego sezonu Rodrygo nabierał coraz większej pewności siebie, miał coraz większy wpływ na grę całego zespołu i udowadniał, że jego możliwości są praktycznie nieograniczone. I jeśli jeszcze rok temu ofensywne trio kompletował Fede Valverde, tak teraz Urugwajczyk został cofnięty do pomocy, a wraz z Benzemą i Viníciusem za ofensywę odpowiada właśnie 22-letni Brazylijczyk. W tym momencie budowa podstawowej jedenastki Realu Madryt bez niego na pokładzie wydaje się czymś niemożliwym. Sezon 2022/23 przyniósł ze sobą definitywną zmianę statusu Rodrygo. Nadeszła jego chwila.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!