Rehabilitacja Alaby przebiega bardzo dobrze

W Realu Madryt sztab trenerski i służby medyczne oddychają z ulgą z powodu postępów w rehabilitacji Davida Alaby, którego obecność w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City jest na dziś praktycznie pewna i niezagrożona. Jeszcze tydzień temu było inaczej, gdy pojawiły się informacje o najnowszej kontuzji obrońcy – niewielkim naderwaniu mięśnia trójgłowego prawej łydki. Szacowano, że przerwa Austriaka potrwa przynajmniej dwa tygodnie.

Oczekiwano, że będzie zdolny do gry 9 maja w starciu z Manchesterem City, ale sytuacja wymagała ostrożności dla zawodnika, który na Stamford Bridge doznał trzeciego urazu mięśniowego w tym sezonie. Jednak jego postępy w rehabilitacji w ostatnich dniach były znacznie lepsze niż oczekiwano, więc jego udział w meczu z Anglikami jest uważany za pewnik, a dziś Austriak wykonywał już przebieżki po murawie. Być może będzie też mógł wystąpić z Osasuną w finale Pucharu Króla, który odbędzie się 6 maja.

To bardzo dobra wiadomość dla Carlo Ancelottiego, który już wie, że w pierwszym meczu Champions League nie wystąpi Éder Militão. Żółta kartka, którą Brazylijczyk obejrzał w ostatnim spotkaniu z Chelsea w Londynie, oznacza, że środkowy obrońca będzie zawieszony na pierwsze starcie z Manchesterem City.

Powrót Alaby do sprawności oznacza, że zawodnik Bayernu i Antonio Rüdiger będą stanowić parę środkowych obrońców w Lidze Mistrzów. Pozycja prawego obrońcy jest nie do ruszenia dla Daniego Carvajala, natomiast Eduardo Camavinga znajdzie się po drugiej stronie, gdyż Ferland Mendy nadal jest niezdolny do gry i ostatni raz pojawił się na murawie w połowie marca, gdy zagrał tylko przez niecałe 30 minut z Barceloną.